Rosyjski miliarder Arkadij Wołoż, który znajduje się na liście sankcyjnej, nadal pozostaje właścicielem budynku w stolicy Holandii o wartości miliona euro – informuje dziennik „NRC”. Oligarcha utrzymał nieruchomość dzięki zakupowi za pośrednictwem firmy zarejestrowanej przez Brytyjskie Wyspy Dziewicze.
CZYTAJ TAKŻE: Kilkudziesięciu rosyjskich oligarchów złożyło pozew do TSUE! Chcą unieważnienia wpisania ich na unijną listę sankcyjną
Wołoż, który jest założycielem popularnej w Rosji wyszukiwarki Yandex, miał zakupić budynek przy Vossiusstraat za pośrednictwem spółki Paraseven Limited, ustalili reporterzy gazety.
Dzięki temu nieruchomość nie została zauważona przez zespół urzędników, który w ostatnich miesiącach szukał aktywów należących do Rosjan z listy sankcji.
To niezwykłe, że coś takiego odkrywają dziennikarze, a nie rząd
— powiedziała „NRC” Heleen over de Linden, ekspert ds. sankcji.
„Te konstrukcje są bardzo trudne do rozwikłania”
Narodowy koordynator sankcji Stef Blok wskazał w swoim końcowym raporcie z maja br., że nie jest łatwo wytropić Rosjan, którzy chowają się za skomplikowaną strukturą własnościową.
Ze względu na komponent międzynarodowy, te konstrukcje są bardzo trudne do rozwikłania dla krajowych podmiotów odpowiedzialnych za przestrzeganie, nadzór i egzekwowanie sankcji
— napisał Blok.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Belgia nie zgodziła się na umieszczenie na liście sankcyjnej rosyjskich diamentów! Co dalej z ósmym pakietem sankcji na Rosję?
mm/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS