W poniedziałek 3 października zmarł Jerzy Urban. Informację o śmierci publicysty jako pierwszy podał „Tygodnik Nie”. Doniesienia potwierdziła żona Jerzego Urbana Małgorzata Daniszewska. Przyczyny jego śmierci pozostają na razie nieznane.
Jerzy Urban nie żyje. Kim był?
Jerzy Urban urodził się w 1933 roku w Łodzi. Wychowywał się w zasymilowanej żydowskiej rodzinie, która była związana ze środowiskiem łódzkich robotników. Jego ojciec Jan Urbach był przez wiele lat członkiem PPS.
W latach 1981-1989 Jerzy Urban sprawował funkcję rzecznika prasowego rządu. Wszedł w skład specjalnego zespołu utworzonego przez Biuro Polityczne KC PZPR, który miał za zadanie przygotować opinie oraz wnioski dotyczące podstawowych dziedzin działań propagandowych. Do głównych zadań grupy należało zwalczanie Solidarności. Jerzy Urban publikował felietony, w których m.in. oskarżał o. Maksymiliana Kolbe o anysemityzm a ks. Jerzego Popiełuszkę określał mianem Svonaroli komunizmu.
W kwietniu 1989 został powołany na ministra-członka Rady Ministrów, sprawował jednocześnie funkcję przewodniczącego Radiokomitetu. W tym samym roku bezskutecznie ubiegał się o mandat posła – zdobył 34 000 głosów, przegrywając z Andrzejem Łapickim popieranym przez Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie. Rok później wstąpił do Socjaldemokracji RP, a nastepnie do Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Od 1992 roku Jerzy Urban sprawował funkcję redaktora naczelnego tygodnika Nie, którego był założycielem. Nie były to jego pierwsze kroki w dziennikarstwie. W 1957 roku był związany z tygodnikiem Po prostu, przez kilkanaście lat pisał również dla Polityki.
Zmarł Jerzy Urban. Sylwetka skandalisty
Jerzy Urban w ostatnich latach był częstym bohaterem skandali. Na początku lat 90. Jerzemu Urbanowi zarzucono rozpowszechnianie pornografii. Ostatecznie sprawa została umorzona ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu.
W 2002 został oskarżony o obrazę Jana Pawła II jako głowy państwa watykańskiego w związku z publikacją w „Nie” artykułu „Obwoźne sado-maso”.
W 2015 roku pojawił się w „Skandalistach” na antenie Polsat News w stroju biskupa. Postanowił także zapalić papierosa na wizji. Po emisji programu do KRRiT spłynęło kilkadziesiąt skarg. W efekcie „Skandaliści” czasowo zniknęli z anteny a zastępca dyrektora Polsat News został zawieszony w pełnieniu obowiązków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS