Lekarz, który pracował na SOR w Lesku, został w lipcu skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Sąd uznał go za winnego narażenia pacjenta na utratę zdrowia i życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Wyrok jest wciąż nieprawomocny. Od tego zależą dalsze działania rzecznika odpowiedzialności zawodowej, który będzie kierował sprawę do Sądu Lekarskiego.
Tragedia, która doprowadziła lekarza na ławę oskarżonych i może go pozbawić np. prawa wykonywania zawodu, wydarzyła się 25 grudnia 2019 r. Tego dnia do leskiego szpitala na SOR trafił pacjent po drugiej próbie samobójczej. Lekarz, pracujący tam na kontrakcie, po wstępnym badaniu wypisał mu skierowanie do poradni i odesłał go do domu. Pięć godzin po powrocie do domu mężczyzna odebrał sobie życie. Ten sam pacjent był w listopadzie 2019 r. w szpitalu w Lesku po pierwszej próbie samobójczej. Wtedy został skierowany do specjalistycznego szpitala psychiatrycznego w Żurawicy. Po kilku dniach pobytu sam się stamtąd wypisał. Lekarz, który w grudniu przyjął go po drugiej próbie samobójczej, uznał, że może go przekazać pod opiekę rodziny. Mężczyznę odebrał ze szpitala syn.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS