Czy Polska powinna wnioskować o należne nam środki z KPO? Czy formalny wniosek będzie testem na Ursulę von der Leynen i Komisję Europejską. Co dalej z systemem ETS, który prowadzi wprost do zubożenia polskiego społeczeństwa? Na te pytania odpowiadał dzisiaj w telewizji wPolsce.pl Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE:Obalenie zniewalającej narody doktryny von der Leyen jest najważniejszym dziś zadaniem europejskich patriotów. To nowa odsłona doktryny Breżniewa
My ten kredyt już spłacamy. 3 miliardy złotych już zapłaciliśmy w ramach „opłaty śmieciowej”.. Skoro więc umowa o środki z KPO została zawarta, to taki wniosek o wypłatę środków powinien być złożony jak najszybciej. Trzeba powiedzieć „sprawdzam” pani Ursuli von der Leyen. Czym innym jest bowiem to co pani komisarz opowiada sobie na różnych występach, a czymś innym są formalne decyzje. Taka decyzja będzie bowiem podstawą dalszych kroków prawnych ze strony naszego państwa
– mówił Sebastian Kaleta na antenie telewizji wPolsce.pl.
Co jednak, gdy Komisja Europejska formalnie odmówi? Czy należy skarżyć KE do TSUE? Sebastian Kaleta sceptycznie odnosi się do tego pomysłu. Wszystko z powodu upolitycznienia Trybunału w Luksemburgu.
Każde państwo ma prawo skarżyć Komisję za naruszenie prawa unijnego, ale bądź szczerzy. Trybunał nie jest tutaj bezstronnym arbitrem, ale graczem. TSUE przesuwa granice kompetencji Unii Europejskiej i podsuwa Komisji Europejskiej kolejne narzędzia do atakowania takich krajów jak Polska. Trudno się spodziewać, by w tym sporze, TSUE, zająłby stanowisko wspierające Polskę. W tym sporze, pewną osią, jest to co Trybunał tworzy w zakresie sądownictwa. Trudno, by zmienił teraz zdanie
– mówił Sebastian Kaleta.
Wyjść z systemu ETS
Zdaniem Sebastiana Kalety, Polska powinna teraz wyjść z systemu ETS, który prowadzi wprost do kryzysu energetycznego i zubożenia polskiego społeczeństwa.
Mamy sytuację kryzysową, która uderza w nasze bezpieczeństwo. Nasz rząd postuluje, na forum unijnym, zawieszenie mechanizmu ETS. Powiem jednak, że Polska jest największym pokrzywdzonym tego systemy więc Niemcy nie są zainteresowani, by nam łagodzić jego skutki. To co się dzieje na forum Unii Europejskiej, propozycje Komisji Europejskiej, są skrojone pod gospodarki Niemiecką
– stwierdził Sebastian Kaleta.
Niemcy te mechanizmy stworzyły i w związku z tym, że nasze interesy nie są tam uwzględnione, to powinniśmy skorzystać z różnych możliwości, ustrojowych, by ten system wypowiedzieć. Tym samym, jednym ruchem, możemy ograniczyć wzrost cen energii
– podkreślił Kaleta.
WB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS