Zabytkowy mur przy ul. Fortecznej jest w opłakanym stanie technicznym. Od kilku lat planowany jest jego remont. Na przeszkodzie stał jednak brak funduszy. Kiedy w końcu pieniądze się znalazły, firma która wygrała przetarg odstąpiła od umowy na prace konserwatorskie i roboty budowlane.
Od strony ul. Fortecznej mur jest nie tylko ogrodzeniem klasztoru oo. franciszkanów. Pełni też funkcję zabezpieczającą skarpę. Niestety zabytek nie wytrzymał upływu czasu. Jego stan techniczny jest coraz gorszy. Napór gruntu powoduje, że pochyla się w stronę chodnika. W wielu miejscach cegły już powypadały.
Z uwagi na bezpieczeństwo przechodniów władze miasta w 2019 roku podjęły decyzje o wyłączeniu kilkunastu metrów sąsiadującego z murem chodnika.
Zabytkowy mur należy do oo. franciszkanów, ale w ramach umowy użyczenia jego remont ma sfinansować Urząd Miasta. Udało się zagospodarować pieniądze w budżecie na ten cel. W tym roku ogłoszony został przetarg. Rozstrzygnięto go na początku września.
Prac chciały się podjąć trzy firmy. Najkorzystniejszą ofertę przedstawiła spółka Concrete Construction z Dukli (920 tys. zł).
Zamówienie przetargowe obejmowało m.in. rozbiórkę muru na długości ok. 56 metrów, budowę ściany oporowej z pali, zamontowanie drenażu oraz odbudowę muru.
Wykonawca poinformował krośnieński magistrat, że uchyla się od zawarcia umowy. W związku z tym postępowanie przetargowe zostało unieważnione.
Jakie były powody?
– Firma zrobiła badania geotechniczne gruntu i ze względu na niebezpieczeństwo osunięcia się skarpy podczas takich warunków pogodowych jakie są teraz, czyli padającego długotrwale deszczu, wycofała się z podpisania umowy – tłumaczy Marta Rymar, miejski konserwator zabytków w Krośnie.
Dodaje, że wykonawca podkreślił, że nie podejmie ryzyka podjęcia prac w okresie jesiennym, ze względu na bezpieczeństwo klasztoru, który znajduje się na skarpie. – Spółka założyła, że takie prace może wykonać na wiosnę przyszłego roku – mówi Marta Rymar.
Miejski konserwator zabytków zapowiada, że remont muru będzie na pewno wykonany. – Chcemy ogłosić nowy przetarg i wiosną ruszyć z pracami – mówi.
Marta Rymar przyznaje, że koszt prac konserwatorskich i restauratorskich ceglanego muru jest wysoki. – Bez wsparcia nie bylibyśmy w stanie tego zrobić, dlatego staraliśmy się o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – przypomina. – Otrzymaliśmy 140 tys. zł.
Ministerialne dofinansowanie, z uwagi na unieważnienie przetargu, przepada. – Ale staramy się, żeby te pieniądze można było przeznaczyć na remont kaplicy Oświęcimów – mówi Marta Rymar.
Dodaje, że władze miasta w przyszłym roku po raz kolejny zwrócą się do ministra o pomoc w remoncie muru przy ul. Fortecznej.
– Remont tego muru musi być zrobiony zarówno ze względów bezpieczeństwa osób przechodzących ulicą Forteczną, jak i samej skarpy i klasztoru – podkreśla Marta Rymar.
Autor: tom
Zdjęcia: Tomasz Jefimow
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS