A A+ A++

W czwartek wieczorem odbywa się wyjazdowe posiedzenie klubu PiS. Jak zapowiadał jego szef i wicemarszałek Ryszard Terlecki, w trakcie zjazdu będą toczone “rozmowy o sporach wewnątrz rządu”, które coraz szerszym echem docierają do opinii publicznej. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o konflikt między premierem Mateuszem Morawieckim a jego zastępcą Jackiem Sasinem. Partia ma też dyskutować o planach na najbliższe miesiące.

Pierwsze doniesienia o wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS pojawiły się w miniony piątek. Wówczas Polskie Radio informowało, że w jego trakcie mają zostać poruszone kwestie bieżącej sytuacji politycznej, a głos zabrać ma prezes Jarosław Kaczyński, który będzie mówić m.in. o planach partii na najbliższe miesiące. 

Wyjazdowe posiedzenie klubu PiS. Informacje potwierdzili Terlecki i Rusecka

Informacje te potwierdził we wtorek szef klubu i wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki. Jak stwierdził, podczas zjazdu partia “będzie omawiać wszystkie bieżące zdarzenia, rozmawiać o sporach wewnątrz rządu”. Terlecki podkreślił, że “muszą zostać one ostatecznie rozwiązane i zakończone”.

Słowa wicemarszałka potwierdziła w rozmowie z Polskim Radiem wicerzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Urszula Rusecka. Jak dodała, posłowie dowiedzą się w trakcie posiedzenia o tym, które ustawy trafią wkrótce do Sejmu, i w jakiej kolejności będą procedowane. 

– Myślę, że będzie to bardzo krótkie, techniczne spotkanie – stwierdziła Rusecka.

Spór na linii Morawiecki-Sasin

Nieoficjalne doniesienia oraz stanowisko Ryszarda Terleckiego przeczą jednak słowom wicerzeczniczki PiS. Od kilku tygodni nasilały się spory wewnątrz obozu władzy. Szerokim echem odbił się konflikt między premierem Mateuszem Morawieckim, a wicepremierem Jackiem Sasinem. W przestrzeni publiczne pojawiają się informacje, że szef rządu domaga się dymisji ministra aktywów państwowych, zaś ten oczekuje dymisji premiera i powołania na jego stanowisko marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

Z licznych doniesień medialnych wynika, że stronnicy wicepremiera mają być przekonani, że wymiana szefa rządu jest konieczna, by Prawo i Sprawiedliwość mogło mieć szanse na wygraną w przyszłorocznych wyborach. Wówczas winę za dotychczasowe klęski władzy poniósłby symbolicznie Morawiecki, zaś nowy, bądź nowa premier dałaby świeży oddech PiS przed kampanijnym maratonem, rozpoczynającym się jesienią 2023 roku.

Jak pisaliśmy w Interii, tocząca się w tle kryzysu energetycznego … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwięto 21. Batalionu Logistycznego 21. Brygady Strzelców Podhalańskich – najnowszy Tygodnik Sanocki
Następny artykułKostas Manolas nie tego spodziewał się w nowym klubie. Lew na boisku [WIDEO]