Choć przyszłość Tanaka teoretycznie powinna być pewna – ma on bowiem jeszcze rok ważnego kontraktu z Hyundaiem – osoba Estończyka przez ostatnie tygodnie wiązana jest z potencjalnym transferem do innego zespołu. Wszystko za sprawą nieskrywanej często frustracji awaryjnością i20 N Rally1.
W Grecji Tanak przekazał jedynie, że „zobaczymy w przyszłym roku”. Pytany o sprawę w Nowej Zelandii stwierdził, iż decyzja nie została jeszcze podjęta, ale wpływ na nią będę również miały sprawy rodzinne.
– Jeszcze nie zadecydowałem – cytuje Tanaka AutoHebdo. – Nie chodzi tylko o to, w jakim zespole, ale czy w ogóle będę kontynuował ściganie.
– Zobaczymy jak pójdzie koniec roku oraz jak będzie wyglądała sytuacja w mojej rodzinie i czy będę musiał z nimi zostać. Wtedy podejmę decyzję.
Estończyk, co zrozumiałe, nie ujawnia o jakie konkretnie problemy rodzinne chodzi, ale z tego samego powodu opuścił występ w finale ubiegłorocznego sezonu – ACI Rally Monza.
Jeśli Tanak zdecyduje się pozostać w rajdach oraz zmienić zespół, w zasadzie jedynym dla niego kierunkiem jest M-Sport. Tam przyznają, że chętnie zatrudniliby mistrza świata z 2019 roku, ale potencjalny transfer nie obędzie się bez znacznego finansowania z zewnątrz.
– Jeśli chodzi o skład kierowców, nadal jesteśmy zaangażowani, by dokończyć ten sezon – powiedział Richard Millener, szef M-Sport Ford WRT, w rozmowie z Motorsport.com. – Niedługo zaczniemy przyglądać się przyszłej kampanii, ale nie będzie nic do ogłoszenia. Oczywiście, rozmawiamy z kimkolwiek możemy.
– Ott jest niesamowitą postacią, ale jego sukcesy wiążą się z pewnymi kosztami i to, czy dalibyśmy w tym względzie radę jest podstawowym pytaniem. Myślę, że mogłoby to być dość trudne.
– Na pewno nie ma nic istotnego do przekazania w kontekście plotek. Byłoby wspaniale mieć go ponownie w zespole, ale w tym momencie jest więcej spekulacji niż realnych działań.
Polecane video:
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS