Do tragicznego zdarzenia doszło na autostradzie A4 na wysokości Chrosna w Małopolsce. Gdy strażacy sprzątali drogę po zderzeniu samochodu z dzikim zwierzęciem, wjechał w nich bus. – Jako pierwsi na miejsce przyjechali strażacy z OSP Balice – mówił w Polsat News Bogusław Szydło z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. – Strażacy zabezpieczali miejsce na pasie w kierunku Krakowa na autostradzie i udzielali pomocy kierowcy samochodu osobowego po zderzeniu z łosiem – dodał.
– Podczas tych czynności, kierowca busa potrącił trzech strażaków – relacjonował Szydło. Poinformował, że na miejscu zginął 38-letni strażak. – Pozostałych dwóch strażaków, kobieta i mężczyzna, trafili do szpitala. Mężczyzna już opuścił szpital. Kobieta jest w stanie ciężkim – dodał.
Tragiczny wypadek na A4. Komendant Główny PSP złożył kondolencje
Zmarły strażak osierocił czwórkę dzieci, z których najmłodsze ma pięć lat. Jak podaje Polsat News, poszkodowana w wypadku strażaczka to jego żona. Wiadomo, że kierowcą busa był 21-letni Węgier. W momencie zdarzenia był trzeźwy.
Kondolencje rodzinie zmarłego strażaka złożył Komendant Główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak. Informacja o tragedii pojawiła się również na profilu Państwowej Straży Pożarnej w mediach społecznościowych. „Dziś w godzinach nocnych w m. Balice (pow. krakowski, woj. małopolskie) doszło do tragicznego zdarzenia, w którym druhowie #OSPBalice, udzielający pomocy poszkodowanym w wypadku drogowym, zostali potrąceni przez nadjeżdżający samochód. W wyniku zdarzenia, jeden druh poniósł śmierć a dwoje zostało rannych” – przekazali strażacy.
Czytaj też:
Lubelskie. Dwóch młodych mężczyzn zginęło w wypadku. „Na prostym odcinku drogi”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS