Darth Vader mówiący głosem Jamesa Earla Jonesa jest czymś tak kultowym, że niemal świętym dla środowiska oddanych fanów. 91-letni aktor odchodzi jednak na emeryturę. Co teraz?
Emerytury nastał czas
Pierwsza część Gwiezdnych Wojen zadebiutowała w 1977 roku i nikt nie przewidywał wtedy do jakich rozmiarów rozrośnie się ta franczyza. Już wtedy jednym ze sztandarowych symboli serii był Darth Vader. Postać tę w pierwszych trzech epizodach (czyli IV, V i VI) stworzyło aż trzech aktorów. David Prowse, były kulturysta dał Vaderowi posturę i silne ruchy dające wrażenie mocy i potęgi. Twarzy „Powrocie Jedi” Lordowi Sithów użyczył Sebastian Shaw, doświadczony aktor, dzięki któremu ostatnie chwile Vadera mają tak mocny wydźwięk. No i pozostał jeszcze trzeci.
Głos Davida Prowse’a nie był odpowiedni dla tej roli ze względu na silny brytyjski akcent, więc wszystkie kwestie zostały podłożone przez Jamesa Earla Jones, którego mroczny, głęboki głos po dziś dzień wywołuje ciarki na plecach. Jednak teraz, w wieku 91 lat, Jones przechodzi na emeryturę.
Spuściznę Dartha Vadera przejmie AI
Aktor o legendarnym głosie przepisał prawa do swojej archiwalnej pracy głosowej, umożliwiając ukraińskiemu startupowi Respeecher wykorzystanie technologii AI i odtworzenie brzmienia jego głosu w serialu Obi-Wan Konobi od Disney Plus.
Aby dokonać dzieła Respeecher używa fragmentów nagrań by „sklonować” głos aktora, pozwalając studiu nagrywać nowe kwestie bez obecności Jonesa. Matthew Wood ze Skywalker Sound, który nadzoruje montaż dźwięku przedstawił aktorowi tę opcję kiedy ten zasugerował, że najwyższa pora wycofać się z roli.
Kiedy Jones udzielił Lucasfilm pozwolenia na użycie głosu generowanego przez AI, studio zleciło Respeecherowi sprawienie by głos aktora w Obi-Wanie brzmiał tak jak 45 lat temu, więc ma on inne brzmienie niż rzeczywisty głos Jonesa, który ostatnio słyszeliśmy w Skywalker. Odrodzenie w 2019 roku.
Respeecher popisuje się nie po raz pierwszy
Startup wykorzystywał już swoją technologię do wygenerowania głosu młodego Marka Hamilla dla Luke’a Skywalkera na potrzeby The Mandalorian i The Book of Boba Fett. Respeecher wykorzystał klipy z „wielu wczesnych audycji radiowych, ADR-ów i dubbingów” z Hamillem.
Oczywiście istnieją też inne narzędzia sztucznej inteligencji do klonowania głosu. Trend do korzystania z nich może stać się popularny wśród celebrytów, którzy mogą chcieć zwiększyć swoje dochody poprzez klonowanie i wypożyczanie swojego głosu. W przypadku Jonesa jednak, jak się zdaje chodzi przede wszystkim o zachowanie na potrzeby kolejnych produkcji unikalnego brzmienia jednego z nasłynniejszych filmowych złoczyńców.
Źródło: theverge.com
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS