BIAŁA PODLASKA Dni patrona miasta – św. Michała Archanioła uczczone zostały wyjątkowo udanym Jarmarkiem Michałowym, zorganizowanym po raz piętnasty. W minioną sobotę 24 września na placu Wolności rozstawiło się 50 wystawców. Odwiedziły ich tłumy bialczan. Na kupujących czekały liczne atrakcje, nie tylko handlowe.
– Jarmark Michałowy to wyjątkowa impreza, która na dobre wrosła w krajobraz miasta i robimy wszystko, by utrzymać jej prestiż, zapraszając do Białej Podlaskiej interesujących wystawców z kraju i zagranicy. Produktów, jakie oferują na swych straganach darmo można szukać w sklepach spożywczych, czy sieciowych stoiskach z pamiątkami. Ich cechą wspólną jest rękodzieło artystyczne, wytwarzane naturalnymi metodami, a przy tym wyjątkowo piękne i budzące podziw nabywców. Renoma jarmarku znana jest w kraju, toteż przyjeżdżają do nas członkowie Stowarzyszenia Twórców Ludowych, rękodzielnicy z certyfikatami, gotowi pochwalić się nietuzinkowymi produktami. Staramy się tak urozmaicać ofertę handlową, by obok wystawców cieszących się największym wzięciem, przyjeżdżali co roku nowi z wyrobami mogącymi wzbudzić ciekawość. Do takich należą w tym roku wystawy witraży wytwarzanych oryginalną metodą, wikliniarze, wytwórcy budzących podziw ozdób z suszonych ziół, malarze i rzeźbiarze – informuje Małgorzata Rafał, kierownik Biura Informacji Turystycznej, odpowiedzialna za organizację jarmarku.
Tym roku wyjątkowo efektownie prezentowały się stoiska z rękodziełem. Wielu nabywców zatrzymywało się przy koszach z wikliny, wytwarzane w Rudniku nad Sanem, makramach z okolic Białegostoku oraz fantastycznych witrażach spod Łukowa. Nie zabrakło stoisk bialskich instytucji kultury i bialskich autorów książek, przy których zatrzymywało się sporo osób. Ogromne powodzenie miały stoiska z żywnością, na których oferowano pyszne wędliny podlaskie, pieczywo wileńskie, sery korycińskie, miody, bacowskie oscypki z Podhala, potrawy tatarskie z Suchowoli, a nawet jadalne kasztany (marony). Jarmark otworzył w południe prezydent miasta Michał Litwiniuk.
Istvan Grabowski
Pełna relacja w papierowym wydaniu Podlasianina.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS