Satelitarna usługa szerokopasmowa Starlink Elona Muska odnotowała spadek prędkości pobierania na całym świecie. Jest to efekt nieustannie rosnącej liczby subskrybentów i paradoksalnie prawdopodobnie odniesiony sukces może być tutaj problemem.
Dane pochodzą z raportu firmy Network Intelligence Ookla, która od pewnego czasu monitoruje działanie usług internetu satelitarnego, a Starlink od ponad roku. Według firmy prędkość usługi Starlink spadła w każdym badanym kraju w ciągu ostatniego roku, przy czym średnia prędkości pobierania spadła o 9–54 procent w okresie od II kwartału 2021 r. do II kwartału 2022 r. w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji, Niemczech i Nowej Zelandii. Prędkości wysyłania również spadły w każdym z tych krajów, ale opóźnienie sieci – choć wysokie w porównaniu ze stałym łączem szerokopasmowym – pozostało stosunkowo niezmienione.
Rosnąca liczba abonentów spowodowała spadki prędkości internetu Starlink nawet o 54%. Usługa ma obecnie 700 000 subskrybentów, podczas gdy na początku roku było ich zaledwie 145 000.
Spodziewaliśmy się, że prędkości przesyłu będą spadać wraz ze wzrostem liczby abonentów jednak spadek o ponad 50% to już spora różnica. Wiceprezes SpaceX ds. sprzedaży komercyjnej, Jonathan Hofeller, powiedział publiczności podczas niedawnego wydarzenia, że usługa Starlink ma teraz 700 000 subskrybentów. Jest to znaczny wzrost w porównaniu z 400 000 klientami w maju i zaledwie 145 000 na początku roku.
Jednak badania wskazują, że Starlink nadal osiągał medianę prędkości pobierania wynoszącą co najmniej 60 Mb/s w Ameryce Północnej w drugim kwartale 2022 r. Jest to zdecydowanie więcej niże można osiągnąć w przypadku wielu abonentów mieszkających na obszarach wiejskich, którzy mogą nie mieć zbyt wielkiego wyboru jeśli chodzi o usługodawców. Starlink zapewnia internet również w wielu miejscach, gdzie dotąd można było jedynie o tym pomarzyć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS