A A+ A++

W przyszłym roku ma zadebiutować pierwsza gra wyścigowa na licencji WRC od Codemasters. Według nowych informacji, miłośnicy rajdów będą mogli nie tylko poprowadzić swój samochód na trasie, ale również zbudować go od podstaw.

Źrodło fot. Steam

i

Po prawie dekadzie seria gier rajdowych od Nacona zakończy się wraz z wydaniem WRC Generations (premiera 13 października). Od przyszłego roku produkcje na licencji Rajdowych Mistrzostw Świata wypuszczać ma studio Codemasters. Znany informator Tom Henderson na łamach serwisu Insider Gaming ujawnił pierwsze, interesujące szczegóły na temat gry, której tytuł najpewniej brzmiał będzie WRC 23. Jeśli jego doniesienia się sprawdzą, produkcja wniesie sporo świeżości.

Według źródeł dziennikarza „jednym z najważniejszych” elementów nowej odsłony WRC ma być możliwość stworzenia własnego samochodu. Co ciekawe, nie będą to tylko kosmetyczne zmiany – gra jakoby pozwoli nam zbudować rajdówkę od podstaw.

Proces rozpoczniemy od wybrania m.in. układu napędowego. Będziemy mieli również możliwość zakupu silnika, mechanizmu różnicowego, skrzyni biegów, sprzęgła i wielu, wielu innych podzespołów. Ceny mają się różnić w zależności od stanu części – używane i nieco zużyte będą tańsze od fabrycznie nowych.

Poza tym, co drzemie pod maską samochodu, ważne będzie również to, jak on wygląda. Dlatego w tej kwestii również mamy otrzymać spore pole do popisu. Twórcy dadzą nam rzekomo niemal nieskończone możliwości personalizacji karoserii. Gdyby tego było mało, modyfikacji podlegało będzie również wnętrze pojazdu (kierownica, cyfrowy wyświetlacz, siedzenia, pasy oraz klatka bezpieczeństwa).

Do tego dochodzi wzmianka, że w grze znajdzie się 16 różnych klas pojazdów, z czego płynie wniosek, że Codemasters wykorzysta zawartość zgromadzoną przez lata w serii DiRT Rally. Pozostaje tylko pytanie, czy fizyka w nowym tytule będzie równie zaawansowana co w owym cyklu.

Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball.
Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła.
Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów.
Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKto tak naprawdę potrzebuje wodnosamolotu na bazie C-130?
Następny artykułUM Świdnica: Dyskusja o transformacji energetycznej gmin z niemiecką prasą