– Po pierwsze, Polska ma selekcjonera. A po drugie, jeśli dostanę ofertę, tak, poprowadzę tę reprezentację – mówił w listopadzie zeszłego roku były trener Legii Warszawa i były selekcjoner reprezentacji Rosji – Stanisław Czerczesow.
Nasza kadra była wtedy w środku kryzysu. Polacy przegrali przed chwilą z Węgrami (1:2) i stracili szansę na bezpośredni awans na mistrzostwa świata. Nonszalancka porażka ze Stadionu Narodowego sprawiła, że nasza drużyna o mundial musiała się bić w barażach.
Wraz z kryzysem pod znakiem zapytania stanęła przyszłość Paulo Sousy. Ostatecznie Portugalczyk sam opuścił PZPN pod koniec 2021 roku, podpisując kontrakt z brazylijskim Flamengo. Wtedy rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania jego następcy.
Wśród kandydatów wymieniani byli nie tylko Czesław Michniewicz, ale też Adam Nawałka, Paulo Cannavaro czy właśnie Czerczesow. Teraz w rozmowie z portalem Sport-express.ru Rosjanin przyznał, że otrzymał ofertę z PZPN.
Czerczesow miał propozycję z Polski
– Już kiedy zostałem zaproszony przez Legię [w październiku 2021 r. na mecz byłego klubu, obok Rosjanina siedział Kulesza – red.], PZPN dawał mi do zrozumienia o swoim zainteresowaniu. Kiedy przyjąłem ofertę Ferencvarosu, oni zadzwonili oficjalnie. Powiedziałem wtedy jednak, że mam już podpisany kontrakt. Ale tak: pracowałem tam, znam wszystkich i wszyscy mnie znają. W tej kwestii nie byłoby żadnych problemów – powiedział Czerczesow.
Kulesza nieco spóźnił się z ofertą dla Rosjanina. Sousa rozwiązał umowę z PZPN 29 grudnia, a Czerczesow dziewięć dni wcześniej podpisał kontrakt na Węgrzech. W poprzednim sezonie Rosjanin zdobył z Ferencvarosem mistrzostwo Węgier, w tym awansował z nim do fazy grupowej Ligi Europy.
Wcześniej Czerczesow pracował z reprezentacją Rosji, którą poprowadził na mundialu w 2018 roku oraz Legią Warszawa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS