W środę rano prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił decyzję o “częściowej mobilizacji”. Chodzi o 300 tys. osób, które mogą zostać wezwane na front wojny z Ukrainą. Społeczeństwo zareagowało natychmiast. Rezerwiści uciekają z Rosji w strachu przed zmobilizowaniem do wojska. Systemy sprzedaży biletów z rosyjskich lotnisk wskazują, że wszystkie bezpośrednie loty do krajów, które nie wymagają rosyjskich wiz, są wyprzedane co najmniej do piątku.
Według Google Trends termin “opuszczenie Rosji” odnotował gwałtowny wzrost liczby wyszukiwań wśród Rosjan w ciągu pierwszych 24 godzin od występienia Putina. Google Trends pokazuje również, że nastąpił gwałtowny wzrost liczby osób wyszukujących frazę “Aviasales”, która jest wiodącą rosyjską wyszukiwarką lotów. Liczba ta wzrosła czterokrotnie w ciągu pierwszej doby.
Rosyjski polityk odradza wyjazd z kraju
Tymczasem Andriej Kartapołow, przewodniczący komisji obrony w Dumie, powiedział w rozmowie z rosyjską telewizją państwową, że choć “zakaz opuszczania Rosji przez obywateli poddanych mobilizacji nie został wprowadzony, ale lepiej żeby nie wyjeżdżali na zbyt długo, zbyt daleko”.
– Nie ma ograniczeń swobody poruszania się wewnątrz kraju i nie ma ograniczeń dotyczących wyjazdów poza granice – stwierdził dodając, że zakaz opuszczania kraju przez rezerwistów jest zapisany w przepisach dotyczących mobilizacji. – Ale jako że mobilizacja jest częściowa, ten przepis nie został jeszcze zastosowany – wyjaśnił.
Parlamentarzysta stwierdził, że przyszłość pokaże, jak rozwinie się sytuacja. Kartapołow podkreślił jednocześnie, że “nie rekomendowałby długich wyjazdów do miejsc znajdujących się daleko za granicą, w tym osób zdolnych do służby wojskowej, z różnych powodów”.
Czytaj też:
Putin siłą wciela do armii demonstrantów antywojennych
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS