A A+ A++

Protestujący w sprawie śmierci kobiety zatrzymanej przez policję moralności podpalili wczoraj policyjne posterunki i radiowozy w Teheranie oraz innych miastach Iranu. W trwających od piątku demonstracjach zginęło już co najmniej 31 osób.

“Zginiemy, ale odzyskamy Iran!” – krzyczeli demonstranci w pobliżu podpalonego posterunku policji w jednym z miast w północno-wschodnim Iranie. Kolejny posterunek podpalono w Teheranie.

22-letnia Mahsa Amini została w ubiegłym tygodniu zatrzymana przez irańską policję moralności w związku z nakryciem głowy, które zdaniem funkcjonariuszy niedostatecznie zasłaniało jej włosy. Po zatrzymaniu młoda kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu.

Protesty po jej śmierci wybuchły w piątek przed szpitalem w Teheranie, krótko po potwierdzeniu zgonu kobiety. Członkowie jej rodziny oskarżyli policję o przemoc, z kolei irańskie władze wskazały na problemy z sercem, które miały doprowadzić do zapadnięcia w śpiączkę. Według rodziny Mahsa nie cierpiała na żadne schorzenia kardiologiczne.

W protestach zginęło już 31 osób

Do największej liczby protestów doszło w prowincji Kurdystan, z którego pochodziła kobieta. Obecnie demonstracje obejmują ponad 50 miast, w tym Teheran, na całym obszarze Iranu. Wśród demonstrantów pojawiły się antyreżimowe hasła, a część z biorących udział w protestach kobiet zaczęła palić przykazane obowiązującym w Iranie prawem szariatu chusty lub obcinać włosy.

Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, jeden z komponentów irańskich sił zbrojnych, wezwał w czwartek krajowe sądy do ścigania osób rozpowszechniających fałszywe informacje dotyczące śmierci Mahsy Amini. “Solidaryzujemy się z rodziną zmarłej kobiety i wystosowaliśmy wniosek do sądów o identyfikację i ściganie osób szerzących fałszywe informacje i plotki, które narażają psychologiczne bezpieczeństwo społeczeństwa” – podano w oświadczeniu Korpusu.

W wyniku protestów po śmierci Mahsy Amini zginęło dotąd 31 osób – poinformowała wczoraj AFP. Irańskie władze zdementowały zarzuty o zabójstwie protestujących przez siły porządkowe, oskarżając o to uzbrojone grupy opozycyjne. W zamieszkach zabito co najmniej dwóch członków Basidżu – prorządowej organizacji paramilitarnej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrzysztof Jurgiel w europejskiej polityce
Następny artykułDenver offering “no strings attached” welfare payments to homeless trans and non-binary people