– Pamiętam dokładnie, kiedy powstał pomysł i szkielet piosenki – opowiada Tomasz Makowiecki. – Był grudzień i właśnie wróciliśmy z zespołem z koncertów do naszej sali prób w Gdańsku. Nastroje były dość podłe. Wszyscy rozjechali się do domów, a ja postanowiłem zostać na noc z instrumentami i o czwartej nad ranem utwór był już niemalże gotowy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS