Siatkarze reprezentacji Polski nie zdołali sięgnąć po trzecie z rzędu mistrzostwo świata. W niedzielę podopieczni Nikoli Grbicia przegrali 1:3 (25:22, 21:25, 18:25, 20:25) z Włochami i ostatecznie zdobyli srebrne medale. Wcześniej jednak uporali się z tak trudnymi rywalami, jak Stany Zjednoczone czy Brazylia.
Grbić ocenił finał z Włochami. “Byli lepsi”
W wywiadzie dla WP SportoweFakty selekcjoner polskich siatkarzy ocenił, dlaczego Włosi wygrali finał. – Włochy prezentowały świetną siatkówkę, lepszą od nas. Byli świeżsi, to także trzeba powiedzieć. Mieli czas na odpoczynek, są młodsi. Mieli także zdecydowanie łatwiejszy półfinał. Straciliśmy bardzo dużo energii dzień wcześniej. Można było zobaczyć, że nie mieliśmy tyle sił, co oni – powiedział Grbić.
Następnie selekcjoner Biało-Czerwonych odpowiedział na swoją deklarację z konferencji. Przyznał wtedy, że nie spodziewał się porażki w finale. – Powiedziałem tak z powodu tego jak rośliśmy, jak graliśmy przed finałem, z powodu impetu, siły mentalnej, którą mieliśmy przed finałem. Z USA, Brazylią graliśmy bardzo wymagające spotkania. Były one inne, ale oba zakończyły się 15:12 w tie-breaku i byliśmy w stanie wygrywać ważne punkty, dzięki temu, że graliśmy dobrą siatkówkę, a nie, bo przeciwnicy dawali nam prezenty – dodał.
Grbić walczy z dostępem do mediów społecznościowych. “Jesteś bombardowany informacjami”
W dalszej części rozmowy Nikola Grbić poruszył kwestię mediów społecznościowych i ich wpływu na siatkarzy. – Nawet jeśli tego nie robisz, to prędzej czy później jakiś krewny, przyjaciel wyśle ci linka z wiadomością “Widzisz, co o tobie piszą”. To oni są zaniepokojeni, więc będą chcieli się tym z tobą podzielić. Zawsze jakoś to wszystko do nich dojdzie – skomentował.
Chwilę później Grbić dodał, że jego walka w tym aspekcie jest nieudana. – Żyjemy w takich czasach, że nawet jeśli tego nie chcesz, to jesteś bombardowany informacjami. Staram się im przekazać, by nie patrzyli, ale toczę bój, który jest z góry skazany na porażkę – powiedział.
Jak wygląda przyszłość serbskiego trenera? Po zwolnieniu wiosną tego roku z Sir Safety Perugii, gdzie jego miejsce zajął Andrea Anastasi, pozostaje bez klubu, pracuje jedynie z polskimi siatkarzami. I to po mistrzostwach świata się nie zmieni, a przynajmniej nie szybko. – Na ten moment nie ma planów na rozmowy w sprawie poszukiwania nowego klubu. Nikola chce trochę odpocząć po intensywnym okresie, a następnie skupić się jeszcze bardziej na reprezentacji Polski – mówi Sport.pl agent Serba, Georges Matijasević.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS