Dzisiaj, 14 września (09:28)
Wirtualna rzeczywistość zyskuje na popularności, gogle pojawiają się w kolejnych domach obok konsol i komputerów, a w głowach wielu graczy pojawia się jedno, kluczowe pytanie – w co grać na VR?
W moje ręce trafił ostatnio HTC Vive Pro 2, o czym w większych szczegółach pisałem już w poprzednim artykule niszczącym kilka mitów na temat wirtualnej rzeczywistości. Definitywnie największym z nich był przez długi czas fakt, że na VR brakuje gier i gogle będą dla wielu rozrywką na kilka weekendów. Chociaż trudno wciąż sobie wyobrazić 6-godzinne sesje w Warzone czy Apex Legends z hełmem na głowie, biblioteka VR rośnie i już teraz pełna jest gier, które zaczynają wykorzystywać ogromny potencjał VR.
Na samym wstępie zaznaczę, że horrory są zdecydowanie gatunkiem, który nie przypadnie do gustu wszystkim. Kiedy siedzimy na kanapie, w bezpiecznej odległości od telewizora, z kontrolerem w ręku i spokojnie obserwujemy wydarzenia na ekranie, horrory na wielu nie robią dużego wrażenia. W VR zostajemy wrzuceni jednak w sam środek stworzonego przez deweloperów świata, nie mamy żadnych dystrakcji dookoła siebie i jesteśmy w pełni pochłonięci przez grę.
Phasmophobia, Five Nights at Freddy’s czy Resident Evil 7: Biohazard fenomenalnie sprawdzają się w rezultacie w wirtualnej rzeczywistości. Blair Witch doczekał się też swojej wersji na VR, a za jeden z najlepszych horrorów uważane jest Resident Evil 4. Jest to zdecydowanie jeden z najbardziej rozwiniętych gatunków na VR, ale nie odnajdą się w nim ludzie, którzy szukają spokojnych i relaksujących gier. Poziom imersji w horrorach robi robotę i może złapać nawet najtwardszych graczy.
Dużo bardziej otwarty na większą grupę graczy jest gatunek gier akcji. Niekwestionowanym faworytem społeczności VR jest tutaj oczywiście Half-Life: Alyx. Nie jest to może trzecia odsłona serii, której wyczekujemy od wielu lat, ale jest to tytuł ekskluzywny dla VR i zdecydowanie jedna z najlepszych produkcji na tej platformie. Do tego gatunku jako solidne rekomendacje można śmiało wrzucić również chociażby The Walking Dead: Saints & Sinners, Superhot oraz Star Wars: Squadrons.
Obok horrorów gry RPG w moim odczuciu zyskują najwięcej dzięki wirtualnej rzeczywistości. Poziom imersji znacząco rośnie i mocno wpływa to na odbiór przedstawionego świata. Nie ma okazji, żeby odwrócić gdzieś wzrok podczas rozmowy albo zająć się otrzymaną na Messengerze wiadomością. Dużo łatwiej można wczuć się w historię i stać się częścią całego uniwersum.
Skyrim jest oczywiście dostępny na VR i chociaż nie wygląda najlepiej, niektórzy mogą … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS