A A+ A++

– Brakowało takiej imprezy w sportach samochodowych, bo motocykliści już mają w kalendarzu zawody zespołowe, w których uczestnicą reprezentacje narodowe. Walka o medale toczyć się będzie w 17 dyscyplinach, a chęć uczestnictwa zgłosiło blisko 90 krajów – powiedział podczas środowej konferencji prasowej z udziałem całej reprezentacji prezes Polskiego Związku Motorowego Michał Sikora.

ZOBACZ TAKŻE: F1: Alex Albon opuścił szpital po operacji

Przypomniał także, że pierwsze FIA Motorsport Games odbyły się w 2019 roku ze znacznie skromniejszym programem (zaledwie sześć konkurencji) i przy udziale reprezentacji 49 krajów. Już w sierpniu ubiegłego roku PZM wybrał 19-osobową kadrę na drugą edycję Igrzysk, ale niedługo później zapadła decyzja o przeniesieniu ich na rok 2022.

Tegoroczne zawody, z udziałem reprezentacji ponad 80 krajów, odbędą się na południu Francji od 26 do 30 października. Jedną z głównych aren rywalizacji będzie słynny tor wyścigowy Paul Ricard w Le Castellet koło Marsylii.

Ideą, która przyświeca międzynarodowej federacji automobilowej (FIA), jest popularyzowanie sportów motorowych wśród młodzieży i przyciągnięcia do rywalizacji także amatorów. Służy temu wprowadzanie konkurencji „budżetowych”, gdzie uczestnicy startują autami turystycznymi, skracanie dystansu rywalizacji, obniżanie kosztów, wprowadzanie „ekologicznych” pojazdów elektrycznych. Wydarzenie ma stanowić nie tylko rywalizację sportową, ale łączyć ją z kulturą i edukacją, uczyć wzajemnego szacunku, jedności i równych szans.

– Udział w Igrzyskach Sportów Motorowych daje niezliczone korzyści zarówno dla amatorów, jak i zawodowców. To prawdziwie międzynarodowe wydarzenie jednoczy globalną społeczność FIA i pozwala uczestnikom dumnie reprezentować swoje barwy narodowe. Igrzyska stanowią również platformę do rozwijania nowych dyscyplin. Są kluczem do wspierania różnorodności i uczynienia sportu bardziej dostępnym i przystępnym cenowo – podkreśla cytowany na oficjalnej stronie federacji prezes FIA, Mohammed Ben Sulayem.

– To rzadka okazja, aby zawodnicy różnych dyscyplin startowali w tych samych zawodach reprezentując swoje kraje. Zazwyczaj ścigamy się przecież podczas tych samych weekendów na różnych obiektach. Cieszę się, że będę mógł wystąpić z orzełkiem na piersi i jestem dumny, że powierzono mi rolę kapitana ekipy – podkreśla czołowy polski kierowca Przygoński, wielokrotny uczestnik Rajdu Dakar, który w igrzyskach rywalizować będzie w driftingu.

– W motosporcie brakuje okazji do zespołowej gry. W większości dyscyplin pomagają nam nasze zespoły serwisowe, ale ścigamy się indywidualnie. Tutaj mamy możliwość wspierać się jako jedna drużyna narodowa – dodał Przygoński.

W polskiej ekipie, obok utytułowanych zawodników jak choćby Przygoński, kierowca wyścigowy Karol Basz czy kierowca rajdowy Daniel Dymurski, który na wystąpić w auto slalomie, znalazła się duża grupa młodzieży zgłoszonej do różnych konkurencji zawodów kartingowych.

Cała ekipa PZM liczyć będzie około 30 osób, bowiem część kadrowiczów to osoby niepełnoletnie i muszą im towarzyszyć opiekunowie prawni. Krajowa federacja finansuje wyjazd i pobyt ekipy, ale w finansowaniu udziału w Motorsport Games uczestniczą również zespoły poszczególnych reprezentantów kraju. W niektórych dyscyplinach zawodnicy korzystają bowiem z indywidualnego sprzętu i to na zespół spada obowiązek dostarczenia pojazdów na miejsce zawodów i oczywiście obsługi serwisowej na miejscu. 

JŻ, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUważajcie na ul. Partyzantów
Następny artykułKarabinek vs komercyjne drony. Z modułem SMASH 3000 jest to możliwe