A A+ A++

Gdy w lutym Rosja zaatakowała Ukrainę, niemiecki kanclerz Olaf Scholz ogłosił historyczny zwrot w polityce wydatków na obronność i w sprawie eksportu broni. Zapowiedział m.in. wysłanie pocisków przeciwpancernych, by pomóc Ukrainie bronić się przed rosyjskim agresorem. Sześć miesięcy później wiele z tego zapowiadanego sprzętu wciąż nie dotarło jednak na Ukrainę. Niemiecka minister obrony stwierdziła, że sukcesy ukraińskiej kontrofensywy nie zmienią stanowiska Berlina. Podobnego zdania jest także niemiecki politolog Johannes Varwick. Do sytuacji, w krótkich żołnierskich słowach, odniósł się były ambasador Ukrainy w Niemczech, obecnie wiceszef ukraińskiego MSZ, Andrij Melnyk.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. 203. dzień wojny. Trwa ukraińska kontrofensywa. „Dziś negocjacje z Rosją toczą się na polu bitwy”

— Najpierw Macron, teraz Scholz. Kanclerz Niemiec przez 90 minut rozmawiał z Putinem o wojnie. Co powiedział dyktatorowi z Kremla?

— Ukraińcy nie maja co liczyć na dostawę niemieckich czołgów. Scholz składa pokrętne wyjaśnienia: Niemcy nie mogą działać w pojedynkę

Niemcy nie dostarczą Ukrainie broni

Od początku wojny Ukraina próbuje przekonać rząd RFN o konieczności dostarczenia czołgów bojowych. Wsparcia dla Ukrainy domagają się także niemieccy politycy. Podobno „wszyscy ministrowie Zielonych i FDP popierają dostawę niemieckich czołgów na Ukrainę. Jedynie kierowany przez SPD urząd kanclerski i pozostałe ministerstwa rządzone przez socjaldemokratów, stawiają opór” – wskazuje niemiecki „Bild”.

Jednak Berlin cały czas odmawia, co potwierdziła niemiecka minister obrony Christine Lambrecht. Jej zdaniem zdobycze Ukrainy na polu bitwy nie zmienią działania Niemiec. W swoim przemówieniu oczywiście zganiła Rosję za agresję na Ukrainę i mówiła o tym, że nadszedł czas, aby Niemcy przejęły „przywódczą rolę” w europejskim bezpieczeństwie – na tym jednak skończyła, co wskazuje, że wsparcie dla Ukrainy nie jest częścią tego planu.

Odmowa dostaw czołgów bojowych przez Niemcy jest klasycznym przykładem polityki prowadzonej przez Schwarzmalerei. Zakorzeniona w strachu niechęć Niemców nie tylko zagraża bezpieczeństwu Ukrainy; podważa stabilność i spójność Unii Europejskiej i NATO

— wskazuje serwis POLITICO.

Dosadna reakcja byłego ambasadora

Podobnego zdania, co niemiecki rząd, jest też politolog Johannes Varwick – bardzo sceptyczny w kwestii wygranej Ukrainy w starciu z Rosją.

Opinia niepopularna: Moim zdaniem doniesienia o sukcesach militarnych Ukrainy nie zmieniają ogólnego obrazu: Rosja ma (niestety) dominację eskalacji i średnioterminowo wyższą siłę przetrwania. Nie ma alternatywy dla politycznego pogodzenia interesów

— oświadczył we wpisie na Twitterze.

Na jego słowa krótko, acz dosadnie, odpowiedział były ambasador Ukrainy w Niemczech, obecnie wiceszef MSZ, Andrij Melnyk.

Niepopularna opinia: Odpi…ol się

— odparł Melnyk.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCieszyńskie: Bogusław Dziadzia i Cieszynka walczą o głosy
Następny artykułUrsula von der Leyen: Trzeba było wsłuchać się w głosy z wewnątrz UE, w tym z Polski