Natłok chaotycznych informacji spływających z frontu trochę zelżał i możemy się przyjrzeć sytuacji z większą dozą spokoju. Część sukcesów ukraińskiego wojska, o których pisaliśmy w poprzednim sprawozdaniu, okazała się niestety anonsowana na wyrost, ale z drugiej strony – o niektórych sukcesach jeszcze wówczas nie słyszeliśmy. Nadarza się więc okazja, aby skorygować rachunki, a jednocześnie przyjrzeć się nowym wydarzeniom na froncie i na tyłach.
Zacznijmy od Łymanu, który niestety – wbrew informacjom sprzed trzech dni – nie jest jeszcze opanowany przez Ukraińców. ZSU doszły na obrzeża miasta, ale Rosjanie zorganizowali obronę i wciąż utrzymują znaczną jego część. Ukraińcy tymczasem wyzwolili Swiatohirśk (do którego Rosjanie wkroczyli 8 czerwca), leżący piętnaście kilometrów na północny zachód, co może im pozwolić zajść Łyman od północy i zaatakować z dwóch kierunków.
Updates:
🇺🇦 have crossed the Siverskyi Donets in 2 locations in addition to their crossing south of Lyman.
In doing so 🇺🇦 have liberated Svyatohirs’k (to the northwest of Lyman), and entered the forests south of Kreminna (east of Lyman). pic.twitter.com/9dPFQCGUSY
— Ukraine War Map (@War_Mapper) September 13, 2022
—REKLAMA—
Obwód charkowski
Od kilku miesięcy regularnie powtarzaliśmy słowa: „przyczółek transgraniczny wokół Kozaczej Łopani”. Pozycje zajmowane przez Rosjan w tym miejscu, bezpośrednio na północ od Charkowa, były Ukraińcom cierniem w stopie. Był to wprawdzie cierń symboliczny, ponieważ okupanci nie prowadzili stamtąd działań zaczepnych ani też nie potrzebowali tego miejsca do ostrzeliwania Charkowa (do granicy jest 21 kilometrów), ale sama obecność wroga na ukraińskiej ziemi tak blisko drugiego największego miasta w kraju była problemem wizerunkowym.
Teraz wreszcie udało się usunąć cierń i oczyścić z moskalskiej zarazy praktycznie cały obwód charkowski, z wyjątkiem wąskiego pasa na wschód od rzeki Oskil, gdzie obecnie Ukraińcy prowadzą rajdy prawdopodobnie z użyciem sil specjalnych. Nawet najbardziej prorosyjska interpretacja tych wydarzeń musi zakończyć się wnioskiem, że Rosjanie ponieśli klęskę, do dyskusji jest wyłącznie jej skala. Formalnie rzecz ujmując, Ukraińcy oswobodzili we wrześniu około 10 tysięcy kilometrów kwadratowych terytorium, ale trzeba mieć na uwadze, że na tym obszarze wciąż istnieją odcięte i okrążone ugrupowania rosyjskie.
This is #Izyum, #Kharkiv region, east #Ukraine, after liberation from nearly 6 months of Russian occupation. The Russians destroyed houses, schools, hospitals, churches and bridges in the city. #Russia only brings death and destruction. pic.twitter.com/ejxgC0uJ5F
— Alex Kokcharov (@AlexKokcharov) September 13, 2022
Według ocen zachodnich służ wywiadowczych walcząca w obwodzie charkowskim 1. Gwardyjska Armia Pancerna Czerwonego Sztandaru została całkowicie rozbita i będzie potrzebowała wielu lat na odbudowanie potencjału bojowego. Teoretycznie armia ta była najbardziej elitarną formacją Zachodniego Okręgu Wojskowego i całych rosyjskich wojsk lądowych, odpowiedzialną zarówno za obronę Moskwy, jak i za prowadzenie ofensywy na zachód w razie, gdyby doszło do wojny Rosji z NATO.
Latest Defence Intelligence update on the situation in Ukraine – 13 September 2022
Find out more about the UK government’s response: https://t.co/BYZhjLmtmf
🇺🇦 #StandWithUkraine 🇺🇦 pic.twitter.com/r0Cf3z3wab
— Ministry of Defence 🇬🇧 (@DefenceHQ) September 13, 2022
W niedawnym artykule w The Economist podano, że ukraińskie siły zbrojne zapałały ogromną sympatią do niemieckich artyleryjskich zestawów przeciwlotniczych Gepard, które najpierw zadały straty rosyjskiemu lotnictwu, a następnie sprawiły, że Rosjanie obawiali się wysyłać samoloty i śmigłowce nad linię frontu. Tymczasem uderzenia z większej odległości, zapewniającej bezpieczeństwo przed Gepardami, stwarzały ryzyko porażenia własnych sił.
Niestety, jak można było się spodziewać, na ziemiach oswobodzonych wychodzą na jaw informacje o kolejnych rosyjskich zbrodniach. Ciała zamordowanych cywilów (między innymi z odciętymi uszami) znaleziono między innymi we wsi Hrakowe na południowy wschód od Czuhujiwa, mniej więcej na linii najdalszych rosyjskich postępów w tym sektorze.
🇺🇦 #ЗСУ веде контрнаступ: жителі звільнених сіл розповідають, через що їм довелося пройти, а поліція ексгумує тіла та говорить про військові злочини армії РФ. Репортаж із села Гракове Харківської області. pic.twitter.com/BZ92qfUltE
— ✙ Ukraine News UP ✙ (@by_Ukraine) September 12, 2022
Donbas
Dlaczego Rosjanom udało się jednak obronić Łyman, skoro wszędzie na zachód nastąpiła dezintegracja pododdziałów w pierwszym znaczniejszym kontakcie bojowym z przeciwnikiem? Na korzyść okupanta zagrała tu geografia. Żołnierze uciekający spod Iziumu na południe od Zbiornika Oskilskiego kierowali się właśnie w stronę Łymanu. A tam najwyraźniej znalazł się ktoś na tyle kompetentny, aby opanować sytuację i sklecić z uciekinierów jaką taką obronę.
Wyzwolenie Swiatohirśka nie ma dużego znaczenia operacyjnego, ale znaczenie symboliczne – ogromne. To właśnie przy tej miejscowości znajduje się wielokrotnie ostrzelana przez Rosjan XVI-wieczna Ławra Zaśnięcia Bogurodzicy. Pod względem znaczenia religijnego można by porównać to miejsce z naszą Jasną Górą.
Sviatohirsk has been deoccupied completely!
Joy. And just one thought – please let it be not like in Bucha.
🎥: National Guards Battalion named after Kulchytskyi pic.twitter.com/JZdiayxUUf
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) September 12, 2022
Jako ciekawostkę dodajmy, że Dienis Puszylin, marionetkowy przywódca tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej, oświadczył, iż pod Swiatohirśkiem widziano polskich najemników.
❗️Денис Пушилин заявил, что на направлении Святогорска замечены польские наемники, сам город не контролируется ни Киевом, ни союзными войсками
— Газета.Ru (@GazetaRu) September 12, 2022
Wciąż trwa intensywna wymiana ognia artyleryjskiego na pięćdziesięciokilometrowej linii Bachmut–Sołedar–Siewiersk. Wydaje się jednak, iż Rosjanie w ogóle nie mają tam zapału do walki i trzymają się ostatkiem sił. Od miesiąca nie zdołali zdobyć Bachmutu (mimo dosłania tam posiłków), a zdobycie Sołedaru i Siewierska wyparowało chyba nawet z ich marzeń, nie mówiąc już o krótkoterminowych planach.
“Donbas frontline around Soledar/Bakhmut/Siversk is very active today. Intense artillery battles ongoing.”
— WarMonitor🇺🇦 (@WarMonitor3) September 13, 2022
Mało tego – od strony Siewierska idzie obecnie drugie (obok łymańskiego) natarcie wprost na północ. Serhij Hajdaj, głowa administracji wojskowej obwodu ługańskiego, poinformował dziś, że Rosjanie całkowicie wycofali się z Kreminnej, Miasto leży tuż obok Rubiżnego ługańskiego, a kawałek dalej zaczyna się Sieweierodonieck. Patryzanci podnieśli już w Kreminnej flagę Ukrainy, ale zorganizowane pododdziały ZSU jeszcze nie zabezpieczyły miasta.
Intense footage of Ukrainian troops ambushing a Russian vehicle in the outskirts of Kreminnaya.#Russia #Ukraine pic.twitter.com/KWVIXaHxIT
— BlueSauron👁️ (@Blue_Sauron) September 12, 2022
Obwód chersoński
Sytuacja w tej części Ukrainy jest najbardziej niejasna. Ale ISW (nie mylić z OSW) we wczorajszej analizie podał ogromnie interesującą informację: „Obrazy satelitarne znanych pozycji rosyjskich w Kyseliwce, 15 kilometrów na północny zachód od miasta Chersonia, pokazują, że wszystkie rosyjskie pojazdy z wyjątkiem czterech opuściły dotychczasowe wysunięte pozycje. Pokrywa się to z pogłoskami, iż wojska Donieckiej Republiki Ludowej opuściły Kyseliwkę i wycofały się w kierunku Dniepru. Kyseliwka […] to ostatnia duża miejscowość wzdłuż drogi E58 i linii kolejowej między obecnymi pozycjami ukraińskimi a Czornobajiwką, zewnętrznym przedmieściem Chersonia”.
Rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego „Południe” Natalia Humeniuk poinformowała wczoraj, że oddziały na zachodnim brzegu Dniepru chcą rozpocząć negocjacje w sprawie kapitulacji według norm prawa międzynarodowego. Eksperci ISW wnioskują, że Rosjanie przeczuwają, iż ich pozycje w tamtym regionie mogą wkrótce stać się celem ukraińskich uderzeń. Co istotne, najpewniej nie jest to efekt paniki niosącej się aż spod Iziumu. Jeżeli informacje podane przez Humeniuk są prawdziwe, oznacza to, że kontrofensywa w obwodzie chersońskim nadal posuwa się naprzód.
In some areas of the front in the Kherson region, the Armed Forces of Ukraine advanced several tens of kilometers, — Nataliya Humenyuk, representative of the OC “South”
— NOËL (@Noel_dotsol) September 10, 2022
W ostatnich dwóch miesiącach Rosjanie pokazali, że nie potrafią szybko reagować na zmieniającą się sytuację na szczeblu operacyjnym i taktycznym. Widać też, że kłopoty sprawiło im dostosowanie się do obecności zachodniego uzbrojenia w Ukrainie. Ostatni tydzień uwypuklił ten problem jeszcze bardziej – jeśli już pojawia się szybka reakcja, to tylko na najniższym szczeblu i wskutek paniki lub przynajmniej bezpośredniego zagrożenia. Tymczasem panika jest zaraźliwa.
I believe it was Moshe Dayan who said that every enemy soldier fleeing the battlefield carries with him a deadly germ of infectious panic. We may be seeing this in Ukraine as well. If so, a broader process of Russian collapse may be under way. 1/4
— Eliot A Cohen (@EliotACohen) September 11, 2022
Kolejną poszlaką wskazującą na rosyjskie klęski na południu jest coraz większy niepokój Rosjan – już nie tylko żołnierzy, ale całego aparatu władzy, a nawet cywilów – na Krymie. Ukraiński wywiad informuje, że zaczęło się wywożenie rodzin, wyjeżdżają także co bardziej prominentni oficerowie rosyjskich służb wywiadowczych i administracji okupacyjnej.
⚡️Ukrainian intelligence: Russian occupiers begin leaving Crimea, southern Ukraine with their families.
An “urgent evacuation” of Russian proxies, intelligence officers, and military commanders is taking place, the Main Intelligence Directorate said.
— The Kyiv Independent (@KyivIndependent) September 13, 2022
O tym, jak zatrważający po stronie rosyjskiej jest brak ludzi gotowych i chętnych do walki, najlepiej świadczy casus tego rosyjskiego (starszego) marynarza z Floty Bałtyckiej. Człowiek ten, Tatar z pochodzenia, służący wcześniej w zaopatrzeniu, został przydzielony do załogi czołgu i wysłany na front po tygodniowym przeszkoleniu. Ma szczęście, że jeszcze żyje. Ale łatać ubytki marynarzami można tylko do pewnego momentu. Jeśli Putin nie zdecyduje się na mobilizację, wkrótce skończą mu się żołnierze.
Another example of how desperate the Russian military is for manpower. This recently captured Russian POW is a sailor from the Baltic Fleet who was given just 1 week of tank training before he was assigned to a tank crew and shipped off to Ukraine. pic.twitter.com/LcXMRY7SuQ
— Ukraine Reporter (@StateOfUkraine) September 12, 2022
Tymczasem Ukraina w miarę wykruszania się broni sowieckiej proweniencji jest coraz bardziej uzależniona od zachodnich dostaw uzbrojenia. Ale Rosjanie iście po bratersku starają się zniwelować ten problem i pozostawiają Ukraińcom ogromne ilości sprzętu, w tym tego najcięższego. W dniach 6–11 Rosjanie stracili uzbrojenie i inne wyposażenie o wartości szacowanej na 670 milionów dolarów – znaczna część tej kwoty przypada na sprzęt zdobyczny, nadający się do dalszego użycia z marszu lub po minimalnej naprawie.
There is no panic.
Part IV. pic.twitter.com/uvYI1DyFKF
— Kriegsforscher (@OSINTua) September 11, 2022
Spodziewamy się aktualizacji około 21.00.
Heneralnyj sztab ZSU
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS