To jest już absurd! Edukatorium Juliusz – inwestycja, która pochłonęła miliony złotych i o której wzdłuż i wszerz chwaliło się miasto, nie doczekała się na otwarciu z pompą… działającej dla odwiedzających windy. Efekt był taki, że matki z dziećmi w wózkach musiały prosić o pomoc ochroniarza. Z kolei dla niepełnosprawnych sytuacja była już całkowicie uwłaczająca ich godności. – Kilkunastoletni chłopak, sparaliżowany od pasa w dół, rękami podciągał się na schodach – relacjonuje dziennikarka Rybnik.com.pl.
Kolorowe obrazki miasta z otwarcia Edukatorium. My zapamiętamy to inaczej
To musi wybrzmieć na samym początku – muzeum medycyny nazwane przez miasto Edukatorium „Juliusz”, kosztowało 15,5 mln złotych, z czego 5,5 mln złotych stanowiły dofinansowania z Unii Europejskiej. Z budżetu miasta przeznaczono na ten cel więc 10 mln złotych. Sporo i wymagałoby się od magistratu, że jak już decyduje się na otwarcie części kompleksu dawnego szpitala „Juliusz”, by każdy element był opanowany do perfekcji. W tym przypadku nie spełniono nawet podstawowego wymagania.
Dziennikarka portalu Rybnik.com.pl – Wioletta Klytta-Gańczorz była w sobotę na otwarciu Edukatorium. Wybrała się tam z kilkumiesięcznym synem w wózku.
Zobacz także
Już na wejściu ochroniarz nie krył zakłopotania. Mówił: „nie mamy jeszcze podjazdu na zewnątrz budynku”. Krążyliśmy tylko po parterze, zobaczyliśmy trzy salki i tyle. W międzyczasie dowiedziałam się, że jest winda, ale nie działa. Usłyszałam, że nie ma jeszcze decyzji o jej uruchomieniu. Z początku nawet jej nie zauważyłam, bo była schowana na parterze za banerem reklamowym. Kiedy podeszłam do niej bliżej, wyświetlacz obok urządzenia wskazywał tylko znak zapytania – relacjonuje.
Dodajmy, że muzeum usytuowane jest na czterech piętrach. Dla osoby zdrowej, sprawnej wejście na kolejne poziomy nie stanowi problemu. Gorzej z tymi, którzy nie potrafią jeszcze chodzić, lub stracili taką możliwość.
Byłam świadkiem, jak starszy pan o lasce miał problem z wejściem na 1. piętro. Dla niego brak działającej windy był sporym utrudnieniem. Najgorsza do oglądania była kolejna sytuacja. Przyjechała kobieta z kilkunastoletnim chłopakiem na wózku inwalidzkim. Chciała koniecznie zobaczyć wszystkie piętra. Ochroniarz pomagał wnieść jej wózek, a chłopak (sparaliżowany od pasa w dół) podciągał się rękami na schodach – mówi Wioletta Klytta-Gańczorz.
Winda działała… ale musiała „wozić pompę całego wydarzenia”
Co na to Urząd Miasta w Rybniku? Od Agnieszki Skupień, rzecznik magistratu dowiadujemy się, że winda w weekend działała, ale… „została wyłączona z użytku osobowego i służyła do celów transportowych i technicznych, związanych z organizacją wydarzenia”.
Osoby, które miały trudności z poruszaniem się otrzymały niezbędne wsparcie ze strony pracowników obiektu. Od 13.09.2022 r., tj. od dnia regularnego funkcjonowania obiektu, winda będzie ogólnodostępna do użytku osobowego – wyjaśnia Agnieszka Skupień.
—
Miasto chwali się, że w weekend sprzedano 898 biletów do Edukatorium, a w wydarzeniach towarzyszących (spotkania, warsztaty, koncerty) wzięło udział ponad 1000 osób.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS