A A+ A++

Angelika Ollik fot. pexels.com

Pierwsze wyższe rachunki uderzą chojniczan po kieszeni już od stycznia. Wtedy też, znacznie wzrosną opłaty za wodę i ścieki.

Czarne chmury zbierają się nad Miejskimi Wodociągami. Spółka złożyła wniosek taryfowy do Wód Polskich i w tej chwili czeka na jego zatwierdzenie. – Obawiamy się, że Wody Polskie będą zwlekały z zatwierdzeniem taryfy, i tu nam może grozić niestety pewna zapaść – informuje burmistrz Arseniusz Finster.

Spółka zapłaci kilka milionów więcej. Zatem, o ile więcej zapłaci przeciętny chojniczanin?

Miejskie Wodociągi zużywają w oczyszczalni ścieków 5 GW energii. Za ten prąd, który zużywamy obecnie płacimy 2 mln 300 tys. złotych rocznie. Netto za 1 MW płacimy 319 zł, natomiast od 1 stycznia energia będzie nas kosztować 1515 zł netto. Jak wydawaliśmy na prąd ponad 2 mln, tak teraz będziemy wydawać 8 mln złotych – wylicza włodarz. Ponadto, wzrosły także kilkukrotnie ceny materiałów do kompostowania, rury, oraz armatura. Skutkiem tych wzrostów będą podwyżki opłat dla mieszkańców.

Metr sześcienny wody w tej chwili kosztuje 3 zł 29 gr. brutto, a będzie kosztował 4 zł 98 gr. Natomiast ścieki kosztują 10 zł 8 gr. (za metr sześcienny), a będą kosztować 14 zł 34 gr. Łącznie podwyżka za ścieki i wodę z 13 zł 37 gr. za metr sześcienny wzrośnie do 19 zł 32 gr., czyli o prawie 45% więcej niż dotychczas.

Zrobiłem symulację dla 4-osobowej rodziny przyjmując, że jedna osoba zużywa miesięcznie 3 m3 wody, co jest adekwatne do realiów, w których żyjemy. Miesięcznie wzrosną nam rachunki o 71 zł. To może nie brzmi jakoś tragicznie, ale przemnóżmy to razy 12 i tu już się robi przeszło 840 zł – mówi burmistrz.

Co w sytuacji, gdy nowa taryfa nie zostanie zatwierdzona przez Wody Polskie?

Wtedy brakujące miliony na zapłatę rachunków za prąd w Miejskich Wodociągach będzie musiał znaleźć samorząd, a jak podkreśla burmistrz – tych pieniędzy w Urzędzie Miejskim nie ma. To z kolei będzie oznaczało prawdopodobnie upadłość dla miejskiej spółki. Jeśli jednak Wody Polskie zaakceptują wniosek, to podwyżki opłat dla mieszkańców wejdą dopiero od 1 stycznia 2023 roku.

Nie będzie podwyżek za śmieci, ale to nie koniec wysokich rachunków

Jak uspokaja włodarz, opłaty za śmieci nie wzrosną ani w tym roku, ani z 95% prawdopodobieństwem w przyszłym. Problem będzie jednak z ciepłem. – W Chojnicach funkcjonowała lokalna ciepłownia na ul. 31 Stycznia. Ona ogrzewała 6 budynków wielorodzinnych i to była kotłownia miałowa. Zgodnie z trendami jakie są, ochrony środowiska itd. MZEC, który jest właścicielem tej kotłowni wymienił źródło ciepła z węglowego na gazowe. Jaki jest skutek? Jeden GJ z miału węglowego kosztował 61 zł, a 1 GJ produkowany z gazu będzie kosztował ok. 150 zł wraz z opłatą przesyłową – informuje włodarz. Różnicę w kosztach wytworzenia energii będzie jednak dopłacać SEC-owi urząd miejski, natomiast będzie to zadanie zlecone, na które miasto otrzyma pieniądze rządowe.

Nadzieję w poprawieniu sytuacji ciepłowniczej w mieście burmistrz upatruje także w odwiertach  geotermalnych na terenie Chojnic. Jednak źródła, o ile zostaną odnalezione – efekty mogą przynieść dopiero za kilka lat.

Podobne tematy:

Najnowsze:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułnabór na stanowisko Kierownika zakładu opieki zdrowotnej w Krasnymstawie
Następny artykułZmarła Pani Marianna Płatek