Wieniec od premiera Mateusza Morawieckiego, salwa honorowa i pamięć o żołnierzach Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew, którzy przed 83. latami bronili odcinka Wizna przed hitlerowskim najeźdźcą. Były refleksje o patriotyźmie i list szefa rządu, który pisze o zbrodniach nierozliczonych, które „nie mieszczą się w żadnych ramach prawnych”.
– Ile jesteśmy oddać siebie dla obrony naszej ojczyzny, naszego kraju, za który żołnierze w ’39 i późniejszych latach przelali swoją krew – pytał Mariusz Soliwoda, wójt Gminy Wizna pod pomnikiem bohaterskich żołnierzy z 1939 roku. – To jest ważne w obliczu tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Dziś pamiętajmy o żołnierzach Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew, pamiętajmy o dzielnych żołnierzach kpt. Raginisa i o nim samym, który oddał życie nie ustępując z posterunku.
Pod pomnikiem Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew, stojącego na centralnym placu Wizny, w 83. rocznicę obrony odcinka Wizna odbyły się oficjalne uroczystości upamiętniające bohaterstwo z początku II wojny światowej. Z powodu deszczu i chłodu obchodom towarzyszyło niewielu mieszkańców. Zanim jednak w takt marsza przeszła kompania reprezentacyjna 18. ŁPL, w kościele parafialnym odprawiona została msza święta. Ks. Krzysztof Szymczak, wikariusz tutejszej parafii, bazując na czytanym dziś fragmencie ewangelii o synu marnotrawnym pytał w homilii o postawę wobec ojczyzny.
– Otrzymaliśmy Polskę jako dobro, nad którym myśmy się nie trudzili, nad którym trudzili się bohaterzy i obrońcy naszej ojczyzny – mówił. – Ile z syna marnotrawnego jest w nas? Ile z tego wzięliśmy i roztrwoniliśmy, a ile jesteśmy w stanie odpracować, odwdzięczyć. Ile jesteśmy w stanie poświęcić z siebie, aby troszczyć się o to dobro, któremu na imię Polska? – pytał kaznodzieja.
Zanim przybyłe delegacje złożyły kwiaty pod monumentem, wójt Mariusz Soliwoda w swoim przemówieniu nawiązał do tworzącej się dziś historii.
– Mamy ciężkie czasy. Mamy w tej chwili wojnę za wschodnią granicą, gdzie mieszkańcy wszelkimi dostępnymi sposobami bronią swoich domostw – przypomniał samorządowiec. – Jestem dumny z naszego rządu, który bardzo aktywnie wspiera tych obrońców własnej ojczyzny.
Cień wojny w Ukrainie pojawiał się wielokrotnie w wypowiedziach gości. Wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski przypomniał, że jak co roku spotykamy się tu, aby oddać cześć naszym dziadom, którzy próbowali obronić niepodległą Polskę.
– Jesteśmy ich spadkobiercami i mamy obowiązek przygotowywać się na każdą ewentualność, w tym ewentualność wojenną. Dlatego w ostatnich latach zdecydowanie większe nakłady na obronność, rozwój naszej armii, aby być gotowym bronić naszej ojczyzny. Mamy nadzieję, że taka sytuacja nie nastąpi, ale chcąc mieć wolną Polskę, musimy i to brać pod uwagę – mówił Piontkowski.
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Lech Kołakowski natomiast przypominał, że we wrześniu 1939 roku Polska jako pierwsza przeciwstawiła się ekspansji hitlerowskiej.
– Wówczas Polska miała porozumienia z praktycznie wszystkimi liczącymi się państwami. Miała być bezpieczna – przywoływał Kołakowski, ale dodawał, że państwo niemieckie powinno zapłacić Polsce reparacje. „To powinna być sprawiedliwość dziejowa”.
Wicewojewoda podlaski Tomasz Madras odczytał list premiera Mateusza Morawieckiego skierowany do uczestników uroczystości. Szef rządu przypomniał w nim, że mimo przytłaczającej przewagi strony niemieckiej, Polska stanęła wówczas do nierównego boju, który ocalił polską tożsamość.
– Jednym ze znaków tej nieugiętej postawy, jednym z symboli hartu ducha polskich żołnierzy, którzy z godnością i odwagą dali odpór miażdżącym siłom wroga jest obrona odcinka Wizna, położonego w pobliżu przeprawy na Narwi – napisał Prezes Rady Ministrów. – Wydarzenia, które tu miały miejsce 83. lata temu, zapisały się na kartach historii jako Polskie Termopile. Przez prawie dwie doby nasze siły dowodzone przez kpt. Władysława Raginisa powstrzymywały ponad 40- krotnie liczniejszą i lepiej uzbrojoną dywizję 19. Korpusu gen. Guderiana.
Szef rządu w słowie do zgromadzonych podniósł także kwestię reparacji wojennych, które w ostatnim czasie stały się przedmiotem dyskusji i pytań.
– 1. września 1939 roku otwiera dzieje do dziś nierozliczonych wojennych zbrodni o skali tak wielkiej, że nie mieszczą się w żadnych ramach prawnych – stwierdził premier Morawiecki. – W wyniku II wojny światowej Polska straciła całe pokolenie inżynierów, naukowców, prawników, lekarzy. Wymordowano lwią część elity naszego narodu. Ofiary hitlerowskich Niemiec liczy się w milionach, bowiem miliony rodzin straciło dorobek życia. Setki miast zostało obróconych w gruz i popiół. Spalono tysiące wsi i zniszczono zakłady przemysłowe, szkoły i zabytki architektury. Zrujnowana została infrastruktura, spalone biblioteki i kolekcje dzieł sztuki. To wszystko sprawiło, że II wojna światowa ma swoje konsekwencje do dziś. Poziom życia i kształt polskiego społeczeństwa, nasze szanse rozwojowe wprost wynikają z tej wojny, która okradła Polaków z ich przyszłości. Te wszystkie zbrodnie nie zostały rozliczone – podsumował szef rządu. – Ich sprawcy w dużej części pozostali bezkarni. Historia uczy nas, że zbrodnie nieukarane i zapomniane są zapowiedzią kolejnych tragedii.
Na zakończenie stwierdził, że „jesteśmy zobowiązani do pamięci o bohaterach, ale też do upominania się o elementarną sprawiedliwość i zadośćuczynienie”.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w liście odczytanym przez posła Kazimierza Gwiazdowskiego podkreśla, że „Polskie Termopile przypominają o tym, jak wielką wartość ma niepodległość ojczyzny. Jak ważne są mądre sojusze i jak niezbędne jest odpowiednie militarne przygotowanie do obrony pokoju i zapewnienia bezpieczeństwa obywateli”.
Starosta łomżyński Lech Szabłowski przytaczając słowach: „Przechodniu powiedz ojczyźnie, że walczyliśmy do końca wypełniając swój obowiązek”, które znajdują się na Strękowej Górze: stwierdził, że ich wypełnieniem jest „nasza obecność”.
– Dzisiaj ojczyzna wymaga od nas, od obywateli, pamięci i prostej obywatelskiej postawy, uczestnictwa w tego typu wydarzeniach przekazywania pamięci o naszych bohaterach, dzięki którym mamy wolną i niepodległą Polskę.
Dodawał przy tym, że do obywateli należy „wspieranie polskiego rządu, wspieranie tych wszystkich, którzy myślą o wolnej i niepodległej Polsce”.
Komendant Domański przypomniał, że harcerze jako jedni z pierwszych stawali do obrony.
– Pamiętamy i służby nas uczyć nie trzeba. Jeśli zajdzie taka potrzeba jak nasi poprzednicy, jak wojsko staniemy – stwierdził. – Mam nadzieję, że takiej potrzeby nie będzie.
Zanim przybyłe delegacje złożyły kwiaty, ppor Artur Bałazy odczytał Apel Pamięci. W tym roku zorganizowano także mini piknik militarny. Był czołg Leopard, wóz piechoty rosomak czy pojazd z systemem przeciwlotniczym Poprad. Niestety, padał deszcz i niewielu oglądających zdecydowało się wyjść z domu.
Tegoroczne obchody rozpoczęły się jednak dzień wcześniej w sobotni wieczór koncertami. Z dużym rozmachem, bo postawiono aż dwie sceny, wystąpił Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego. Przez dwie godziny kilkaset osób zgromadzonych na palcu przed kościołem podziwiało muzyków, solistów, chór i tancerzy z tego elitarnego zespołu. Koncert mógł się odbyć, dzięki odstąpieniu terminu przez Stowarzyszenie Wizna 1939 oraz wsparciu finansowemu województwa podlaskiego, OSM w Piątnicy, Hexabanku w Piątnicy i Starostwa Powiatowego w Łomży. Natomiast koncertu zespołu Forteca słuchało już tylko kilkadziesiąt osób.
W niedzielę 11 września, na Strękowej Górze obchody 83. rocznicy walk obchodziło Stowarzyszenie Wizna 1939 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS