Cóżeś ty Belgio uczyniła dębiczanom?
Wdzięczność i równa miara w ocenach nie są cechami dominującymi wśród dębiczan. Stosunek niektórych mieszkańców miasta do Belgii, a w niej Puurs, uzasadniałyby takie twierdzenie. Oczywiście mogę się jednak mylić.
W Belgii jest miasto Puurs, nieduże, sporo brakuje mu do 18 tysięcy mieszkańców. Poprzez małżeństwa urodziwych dębiczanek z przystojnymi Belgami z Puurs oba miasta stały się sobie bliskie. Sympatia znalazła materialny wymiar w czasie stanu wojennego, gdy do Dębicy trafiały dary zebrane przez mieszane małżeństwa wśród mieszkańców Puurs. To było Serce dla Polski. Dębica w 1999 roku odwdzięczyła się przyjaźnią pod hasłem Serce za Serce. Oba miasta stały się partnerami, powstały towarzystwa przyjaźni: Puurs z Dębicą i Dębicy z Puurs. Wydawało się, że nic tej przyjaźni nie zmąci. I tak minęło 20 lat.
Niestety, dębickiej Radzie Miasta zachciało się uchwalić samorządową kartę praw rodziny i zadeklarować w niej, że za małżeństwo uważa związek kobiety i mężczyzny. W samorządzie Puurs się to nie spodobało, gdyż Belgia jest krajem bardzo liberalnym pod tym względem. Poproszono dębicką RM, aby zmieniła swoją uchwałę zastrzegając, że w innym razie współpraca zostanie zawieszona. Ówczesny przewodniczący RM Mateusz Cebula i jego kamraci z PiS nie mogli pozwolić na takie ultimatum. Wypomnieli kolegom z Puurs, że to właśnie w Belgii, nie w Polsce, penalizowano ongiś stosunki homoseksualne. Dalej, że to belgijski władca Leopold II odpowiada za śmierć i wyzysk rzeszy mieszkańców Afryki w niewolniczej pracy. Oraz, że w Belgii jeszcze w 1958 roku funkcjonowało tzw. „ludzkie zoo”, w którym pokazywano ludzi z kolonii, jak okazy egzotycznych zwierząt.
Na koniec wystrzelili z armaty, aby Belgowie ich nie pouczali skoro mają tak dużo wstydliwych kart swojej historii. Zrobiło się bardzo niemiło.
Potem burmistrz Mariusz Szewczyk próbował wyjaśniać problemy w kontaktach obu miast. A ponieważ obu jednak stronom zależało na porozumieniu, to wreszcie doszło do niego. I gdy wydawało się, że kontakty z Puurs w Belgii wracają do partnerskich relacji Campus Polska Przyszłości odwiedził były premier Belgii Guy Verhofstadt. Jego „winą” było, że 5 lat temu uczestników marszu niepodległości nazwał faszystami a teraz stwierdził, że jeśli Polska nie wejdzie na powrót na drogę praworządności, to nie zobaczy pieniędzy z KPO.
Polska zjednoczona prawica aż zaniosła się od krzyku oburzenia. Nie milczał także dębicki poseł Jan Warzecha. – Jak traktować tego kolegę Tuska i Trzaskowskiego zapytał, licząc zapewne na słowa potępienia i wzgardy.
Na wezwanie odpowiedział jego wierny żołnierz (imię i nazwisko wymienione, tutaj zostanie pominięte) Zaznaczył, że zna doskonale Belgię z przełomu lat 80 i 90. Choć nie napisał tego, ale zapewne jako student pracował w tym gościnnym kraju, zresztą jak wielu Polaków np. Wojciech Roszkowski, autor podręcznika HiT, który pracował w brukselskiej knajpie. Polacy zarabiali dobre pieniądze, lecz potem przekazywali rodakom obraz Belgii, jako kraju zepsutego moralnie. Profesor Wojciech Roszkowski nazwał to golizną i obawiał się jej eksportu do Polski.
Dębicki Savonarola odróżnia belgijskie wczoraj od dziś: – Znam Belgię świetnie. Jako młody chłopak, miałem w niej mnóstwo fantastycznych znajomych na przełomie lat 80/90. Był to kraj mlekiem i miodem płynący. Dobrobyt na każdym kroku. Z tego co wiem, Verhofstadt zaorał Belgię, której finanse publiczne są dzisiaj w fatalnym stanie. Ten pan skupił się jak każdy lewak na ideologii a Belgów miał w głębokim poważaniu. Jeśli chodzi o lewackie rozwiązania Belgia jest liderem w Europie. Gospodarczo się cofa. Byłem w Belgii kilka lat temu. Wizualnie niszczeje to co zostało zbudowane w latach 70/80/90, a to, że są dzielnice w dużych miastach gdzie nawet policja nie wejdzie, to chyba każdy wie. To wszystko to zasługa prominentnego polityka Verhofstadta /…/.
Podróże podobno kształcą, ale tylko w tym wypadku, gdy ma się oczy i głowę szeroko otwarte. W innym przypadku podróż, staje się cenna jedynie poprzez liczbę zarobionych pieniędzy.
Nie wszystko bowiem w opisie Belgii zaprezentowanym przez tego pana się zgadza. Belgia jest w ekskluzywnym klubie 5 najbogatszych krajów świata. Inflacja jest znacznie niższa niż w Polsce. Wielu Polaków wyjeżdża tam pracować. Właściwie znalezienie pracy w tym kraju jest stosunkowo proste. Potem dobrze płatne i wolne od ryzyka oszukania przez chciwych pracodawców.
Ale oczywiście jest to kwestia, którą zwolennicy PiS rozstrzygają po swojemu. Ich bowiem zdaniem Polska pod światłymi rządami PiS i akolitów rozwija się dynamicznie i cieszy rosnącym dobrobytem swoich obywateli.
Co dalej z Belgią i Puurs? Można się nawet spodziewać, że zacietrzewieni wojownicy spod znaku PiS wystawić zechcą Belgom rachunek za wyzwolenie ich kraju przez dywizję pancerną gen. Stanisława Maczka. Żart? Absolutnie, wcale mi nie jest do śmiechu…
A na zdjęciu, to nie jest gitara Jacques’a Brel’a. Zresztą ten belgijski bard nie zdobyłby uznania u dębickich patriotów. Zamienił Brukselę na Paryż, gdyż nie wahał się krytykować mieszkańców rodzinnego kraju. Brzydził się nacjonalizmem, był mieszkańcem Europy. Dziś jego piosenki i poezje to klasyka, trochę zapomniana, choć, gdy Teatr Ateneum zaprezentował spektakl „Brel” waliły na niego tłumy widzów. Podobnie było 30 lat potem w Teatrze Polonia na spektaklu „Jacquesa Brela miłość i śmierć”. Bo był naprawdę dobrym poetą, świetnym pieśniarzem i odważnym człowiekiem.
Andrzej Janiec
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Cóżeś ty Belgio uczyniła dębiczanom?. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS