Waleczne serca z Widzewa wywalczyły trzy punkty w meczu z Cracovią.
Bez Bartłomieja Pawłowskiego i Mateusza Żyry zaczął Widzew mecz z Cracovią. To dwaj podstawowi i bez wątpienia jedni z najlepszych piłkarzy łódzkiej drużyny w tym sezonie. Obaj są kontuzjowani, więc trener Janusz Niedźwiedź musiał inaczej zestawić skład. W środku obrony wyszedł Serafin Szota. Do jedenastki wskoczył też Dominik Kun. I to właśnie on bardzo szybko wyprowadził Widzew na prowadzenie. Kun dobijał strzał Jordiego Sancheza, który stanął oko w oko z bramkarzem Cracovii, ale Karol Niemczycki obronił strzał Hiszpana. Przy dobitce nie miał już szans. Bramka padła w piątej minucie, tak samo jak w ostatnim spotkaniu przy al. Piłsudskiego z Wisłą Płock. Na meczach Widzewa w Łodzi można ustawiać zegarki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS