A A+ A++

Zbieracie grzyby od lat? Bez trudu odróżniacie kanię od sromotnika lub prawdziwka od szatana? Czy jednak wiecie, jakich przepisów powinien przestrzegać każdy grzybiarz? I co grozi za niewłaściwe zachowanie w lesie? Specjalnie dla amatorów leśnych zdobyczy zawiłe przepisy prawne związane z grzybobraniem tłumaczy adwokat Aneta Sołtysik z Kancelarii Kupilas & Krupa z Bielska-Białej.

Wysoka temperatura i wilgoć to idealne warunki do rozwoju grzybni i wzrostu owocników koźlarzy czy podgrzybków. Wiele osób z utęsknieniem czekało na tegoroczny wysyp owoców leśnego runa. Dzierżąc w dłoniach koszyki i czujnie rozglądając się wokół w poszukiwaniu skarbów natury, nie zastanawiamy się nad prawnymi aspektami tego hobby. Niewiedza nie zwalnia jednak z przestrzegania prawa, dlatego warto poznać przepisy z nim związane i się do nich stosować.

Czy istnieje limit grzybów? Czy można sprzedawać je przy drodze?

Przebywając na terenie lasów Skarbu Państwa, nie musimy zasadniczo martwić się ograniczeniami co do ilości zbieranych grzybów czy owoców leśnych. Zbiór płodów runa leśnego dla celów przemysłowych jednakże wymaga już zawarcia umowy z nadleśnictwem. Mało kto jednak wie, że handlując grzybami, można narazić się na ryzyko kar finansowych. Precyzyjnie mówi o tym rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2011 roku w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych, środków spożywczych zawierających grzyby oraz uprawnień klasyfikatora grzybów i grzyboznawcy. § 4 stanowi, że grzyby świeże, rosnące w warunkach naturalnych, oraz grzyby suszone pozyskiwane z grzybów rosnących w warunkach naturalnych, mogą być oferowane konsumentowi finalnemu:

  • wyłącznie w placówkach handlowych lub na targowiskach;
  • pod warunkiem uzyskania atestu na grzyby świeże lub atestu na grzyby suszone — atest uprawnia do sprzedaży towaru przez kolejne 48 godzin. Jest on całkowicie darmowy — aby go uzyskać, należy skontaktować się z klasyfikatorem i grzyboznawcą, którzy przejrzą zebrane okazy i wydadzą odpowiedni dokument.

W konsekwencji oznacza to, że nie można sprzedawać grzybów przy drodze, a kto nie zastosuje się do tych zaleceń, może zostać ukarany grzywną. Dla tych, którzy mają mniej szczęścia w zbiorach lub zwyczajnie nie przepadają za grzybobraniami, argumentem przemawiającym za kupnem grzybów z legalnego źródła powinno być także zminimalizowane ryzyko zatrucia. Kiedy jednak w zakupionych rarytasach znajdziemy osobnika trującego, którego spożycie może skończyć się tragicznie, handlarz zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za wprowadzenie w obieg żywności szkodliwej dla zdrowia.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBrutalne komentarze po porażce Hurkacza. Eksperci nie zostawiają złudzeń
Następny artykułLegia Warszawa. Kosta Runjaić odpowiada Interii: Nie możemy spoczywać na laurach. Wideo