Ricciardo po bieżącym sezonie pożegna się z McLarenem, a jego dalsza przyszłość w Formule 1 stoi pod znakiem zapytania.
Wydaje się, że powrót do Alpine przestał być jedną z możliwości, więc Australijczyk może szukać miejsca w Williamsie lub Haasie. Nie wykluczył jednak rocznego odpoczynku od rywalizacji w Formule 1, przyznając, iż nawet rola rezerwowego w jednym z czołowych zespołów nie byłaby dla niego ujmą.
– Jestem otwarty na każdy scenariusz – przyznał Ricciardo. – Wszystko ma swoje plusy i minusy. Plusem byłby czas wolny. Ostatnie osiemnaście miesięcy było bardzo trudne, więc może odpoczynek byłby wskazany.
– Z drugiej strony pozostanie aktywnym też byłoby korzystne. Dlatego też, chciałbym przyjrzeć się każdej możliwości. Nawet roli rezerwowego. Nie będzie to ujmą i nie powiem, iż jestem na to zbyt dobry. Chcę po prostu wysłuchać wszystkich i zastanowić się, co ma sens. Może być to coś, co lepiej przygotuje mnie do kolejnych lat. Przyszły rok może być jednym z tych, który wymagał będzie cierpliwości.
W Red Bullu, Renault (obecnie Alpine) oraz McLarenie Ricciardo miał zwykle narzędzie do walki o górną połowę stawki. Przenosiny do Haasa lub Williamsa byłyby pod tym względem degradacją, ale zwycięzca ośmiu wyścigów w F1 nie postrzega tego w ten sposób.
– Z całą pewnością nadal czuję, iż mógłbym pokochać [dłuższy] projekt. Oczywiście, jeśli do wyboru jest dłuższe oczekiwanie oraz opcja, w której wygrywać można od jutra, wybrałbym tę drugą.
– To rzeczy, nad którymi na pewno się zastanowię. Z pewnością nie chcę być uparty i mówić, że czymś na pewno nie jestem zainteresowany. Wszystko rozważę z należytym szacunkiem. Po 2017 roku co dwa lata zmieniałem zespół. Nie chcę więc po prostu czegoś teraz podpisywać i czekać na lepszą opcję w 2024 roku. Zostanie na gridzie w przyszłym roku prawdopodobnie nie będzie takie proste.
– Możliwe jest pójście w wielu kierunkach, więc decyzja nie musi być natychmiastowa. Rozstrzygnę, co jest najlepsze dla mnie.
Ricciardo podkreślił, że interesuje go przede wszystkim Formuła 1 i to jej wszystko podporządkuje.
– Nie rezygnuję z F1. Jeśli nie będę w stawce w przyszłym sezonie, na pewno spróbuję poszukać czegoś na 2024 rok. Szczerze mówiąc, F1 to jedyne ściganie, jakie mnie teraz interesuje. Moje nastawienie jest takie, by dalej być kierowcą Formuły 1.
– Jestem dumny z tego, co osiągnąłem, ale czuję, że mam jeszcze trochę do pokazania. W przyszłym roku nie będę ścigał się w innej kategorii.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS