Zamachowiec-samobójca zdetonował materiały wybuchowe w pobliżu wejścia do ambasady rosyjskiej w Kabulu – poinformowała lokalna policja. W wybuchu zginęły co najmniej dwie osoby. Dodano, że zanim doszło do eksplozji, zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenie strażników placówki. Gdy zbliżał się do bramy, zaczęli oni do niego strzelać.
Pierwsze informacje ws. zamachu są chaotyczne. Wynika z nich, że strażnicy zastrzelili zamachowca, ale także, że udało mu się zdetonować ładunki.
– Samobójca przed dotarciem do celu został rozpoznany i zastrzelony przez strażników rosyjskiej ambasady – powiedział Mawlawi Sabir, szef okręgu policyjnego, w którym doszło do ataku.
Jak poinformowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w eksplozji zginęło dwóch Rosjan – pracowników placówki dyplomatycznej. Podano, że ofiary są także wśród Afgańskich cywilów, nie sprecyzowano jednak ich liczby.
ZOBACZ: Włochy: Ambasada Rosji przyznała, że pomogła kupić Matteo Salviniemu bilet do Moskwy
Ambasada Rosji w Kabulu
Rosja jest jednym z niewielu krajów, które utrzymywały ambasadę w Kabulu po przejęciu kraju przez Talibów ponad rok temu.
Chociaż Moskwa oficjalnie nie uznaje rządu Talibów, to negocjowała z nimi porozumienie w sprawie dostaw benzyny i innych towarów.
pgo/ml/Reuters
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS