A A+ A++

The Last of Us Part I może być kotletem odgrzanym – i to drugi raz, a mimo tego wciąż jest prawdopodobnie dla wielu największą premierą września. I właściwie trudno się temu dziwić – marka mówi sama za siebie. Jeszcze jednak przed premierą pojawiło się sporo kontrowersji. Niektóre związane były z samą rozgrywką, tudzież zmianami, a inne odnosiły się do dostępności konkretnych edycji, o czym było bardzo głośno.

Teraz, choć gra zdążyła zadebiutować, pojawił się kolejny mocny temat – niestety z negatywnym wydźwiękiem. Mowa o wypasionej wersji The Last Of Us: Firefly Edition, która pomimo stosunkowo wysokiej ceny (trzeba było zapłacić 100 dolców), przychodzi do graczy w bardzo niezabezpieczonej formule. Jak natomiast wiadomo, w przypadku przesyłek jest to niekiedy loteria, czy taka paczka dotrze w dobrym stanie – w wielu przypadkach się to nie udało.

I choć są gracze, którzy otrzymali swoje egzemplarze zapakowane w staranny sposób i nienaruszone, to niestety pojawia się coraz więcej nieszczęśliwców, do których kolekcjonerskie pudełka dotarły bardzo poturbowane przez kurierską podróż. Co więcej, jeden z użytkowników – Ains – poinformował, że po długich perturbacjach z Centrum Obsługi Klienta w Sony dowiedział się, że… Przysługuje mu prawo odesłania paczki i 20% zniżki na następne zakupy w sklepie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDonald Tusk: Sytuacja przedsiębiorców jest dramatyczna
Następny artykułOficjalnie: Marcelo ma nowy klub. Zaskakujący transfer