Pora wracać z wakacyjnych podroży dookoła świata – od drzwi do drzwi własnego mieszkania. Za nami dziewięć widokówek mostów rozrzuconych na trzech kontynentach – symboli skracania dystansu, łączenia brzegów i splatających się historii.
W swoim życiu mijamy ich setki. Nie przypuszczałem, że nie zdołam części z nich, naprawdę istotnych, nawet wymienić. Wyliczanka byłaby przecież zbyt nudna. Jednak brak wspomnienia o rzymskim Moście Aniołów, dwupoziomowej konstrukcji Eiffla w Porto, bajkowej linii przęseł nad cieśniną Sund, wiadukcie w Bolesławcu, strunach Alamillo w Sewilli, intrygującym „moście dziewic” nad Sprewą w Berlinie, czy też szerokie spojrzenie na Bosfor, z przeprawą między Europą i Azją w Stambule trzeba będzie jeszcze kiedyś nadrobić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS