Tego lata Arkadiusz Milik przeniósł się na wypożyczenie z Olympique’u Marsylia do Juventusu. Polak zagrał już w dwóch meczach po przyjściu do klubu, a także strzelił nawet gola. W nowym zespole jego rola ma być raczej drugoplanowa, bo podstawowym napastnikiem jest Dusan Vlahović.
Obiecujący początek Milika, ale walka o skład jest zacięta. “Wygrać rywalizację będzie piekielnie ciężko”
W rozmowie z Interią Piotr Czachowski, były zawodnik klubów Serie A, ocenił, jakie perspektywy rysują się przed Polakiem w nowym klubie. Były reprezentant Polski wskazuje, że turyńczycy mają w ataku kilka opcji, przez co Polak będzie musiał mocno się natrudzić, aby regularnie grać. – Obok Vlahovicia i Milika jest w kadrze też 22-letni Moise Kean. Do gry wraca Angel di Maria i za jakiś czas wyleczy się Federico Chiesa. Polak będzie musiał wykorzystywać każdą minutę gry, którą dostanie od Allegrego – stwierdził.
Zdaniem eksperta szansą dla 28-letniego gracza mogłaby być zmiana formacji, lecz na tę chwilę taki manewr wydaje się niezbyt realny. – Jeśli Massimo Allegri zdecyduje się na ustawienie: 4-4-2 lub 3-5-2, wtedy mogą grać razem (z Vlahoviciem – dop. red.). Ale to mniej prawdopodobne niż gra z jednym napastnikiem, którym będzie Vlahović. Wygrać z nim rywalizację będzie piekielnie ciężko – powiedział.
Czachowski przypomina też, że Juventus był zmuszony do poszukiwania wzmocnień ataku głównie z powodu odejścia Paulo Dybali. Jego następcą miał jednak zostać ktoś inny, niż Milik. – Mam nadzieję, że Arek się na mnie nie obrazi, ale wyżej cenię Dybalę. Chciałbym się oczywiście mylić. Myślę, że Juventus oddał Argentyńczyka, ze względu na urazy. Uznał, że zdrowie go zawodzi. Opcją numer 1 był Memphis Depay z Barcelony, ale zażądał zbyt wysokiej pensji. Milik był opcją B – podsumował.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS