A A+ A++

Pierwszy set nie był dobry w wykonaniu Hubert Hurkacza. Z kolei Ilia Iwaszka wszedł w to spotkanie znakomicie. Grał agresywnie, przejmował inicjatywę. Początkowo obaj panowie utrzymywali serwis. Polak miał nawet szansę na przełamanie Białorusina, ale jej nie wykorzystał. Chwilę później Hurkacz został przełamany i nie zdołał odrobić tej straty. 4:6 i trzeba było gonić wynik. 

Zobacz wideo
Skoczkowie narciarscy “w tenisowej piaskownicy”. Kamil Stoch uspokaja Igę Świątek

Krótka przemiana po rzucie rakietą

Drugi set był bardzo wyrównany. Przy stanie 4:3 nasz tenisista miał dwie okazje na odebranie serwisu rywalowi, ale ich nie wykorzystał. Żal zwłaszcza drugiej szansy, gdy Hurkacz zdecydował się na smecz, ale nie wygrał punktu. Białorusin bronił się bardzo ambitnie, a wściekły Polak rzucił rakietą o kort. Tak zdenerwowany Hurkacz to rzadki obrazek. 

4:4 i jakby ta rzucona rakieta wyzwoliła w naszym zawodniku nowe siły. Zaczął grać agresywniej, był bardziej zdecydowany, podejmował lepsze decyzje w czasie wymian. W efekcie wygrał dwa następne gemy i całą partię 6:4.

Zacięty set dla przeciwnika

Gdy wydawało się, że Hurkacz nabrał wiatru w żagle, przytrafił mu się fatalny początek trzeciego seta. Błędy sprawiły, że szybko stracił serwis i musiał gonić rywala. Mnóstwo było w tym meczu nieczystych zagrań ze strony naszego tenisisty. Hurkacz walczył i odrobił straty wyrównując na 3:3. O losach seta zadecydował tie-break. W nim obaj tenisiści mieli na przemian lepszą sytuację, ale to Białorusin zachował chłodniejszą głowę i wyszedł na prowadzenie 2:1 w setach.

Czwarta partia zaczęła się dokładnie tak jak poprzednia – od straty serwisu przez Polaka. Hurkacz znów sprawiał wrażenie zagubionego na korcie. Iwaszka wykazywał więcej inicjatywy i szybko odskoczył na 3:0. Białorusin utrzymywał przewagę i zwyciężył w tym secie 6:3.

Poniżej możliwości

Niestety był to kolejny rozczarowujący występ Huberta Hurkacza w Wielkim Szlemie. Polak odpadł w tym roku w drugiej rundzie Australian Open, pierwszej Wimbledonu, a teraz drugiej US Open. Najlepszy wynik wywalczył niespodziewanie w Roland Garros (czwarta runda), choć na kortach ziemnych w całym poprzednim roku wygrał raptem jedno spotkanie. 

To był piąty start Hurkacza w Nowym Jorku i czwarty raz zatrzymał się na drugiej rundzie. Jak dotąd nie zdołał przejść tego etapu rywalizacji w US Open. To zaskakuje, bo nasz tenisista znakomicie czuje się w turniejach za Oceanem. To tam wygrał m.in. prestiżowy Masters w Miami czy pierwszy tytuł w Winston-Salem. Kilkanaście dni temu dotarł do finału w Montréalu.  

W nocy z czwartku na piątek Polak grał zdecydowanie poniżej swoich możliwości, nie jak zawodnik z top 10 rankingu ATP. Białorusin z kolei rósł z minuty na minutę, a od początku był bardzo bojowo nastawiony do rywalizacji. Nie miał nic do stracenia, wyszedł gotowy do sprawienia niespodzianki i to on zagra w trzeciej rundzie US Open 2022.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGoldman Sachs warns UK inflation could peak above 22% if energy prices remain high
Następny artykułUM Augustów: 83. rocznica wybuchu II Wojny Światowej – zawyją syreny