Nick Kyrgios udanie rozpoczął tegoroczną edycję US Open. Reprezentant Australii w pierwszej rundzie pokonał Thanasiego Kokkinakisa (6:3, 6:4, 7:6[4]), a w drugiej Benjamina Bonziego (7:6[3], 6:4,4:6,6:4).
Kyrgios wyczuł zapach marihuany w trakcie meczu. Przerwał grę
I chociaż wyniki wyglądają dla tenisisty obiecująco, to nie wszystko w Nowym Jorku mu się podoba. Szczególnie było to widać w jego drugim meczu, w trakcie którego nagle przerwał grę, aby poskarżyć się sędziemu. Australijczyk powiedział, że poczuł woń marihuany i bardzo mu to przeszkadza. Nie obyło się w tym przypadku bez wulgaryzmu.
25. zawodnik rankingu ATP podkreślił, że woń palonego tytoniu czy marihuany może szkodzić osobom chorym na astmę. Arbiter szybko zareagował i zwrócił się po chwili do fanów, aby “nie palili”, gdyż jest to zabronione na wszystkich obiektach sportowych.
– To wcale nie jest śmieszne. Ludzie nie wiedzą, że jestem ciężkim astmatykiem i taki zapach sprawia mi problemy z oddychaniem – powiedział Australijczyk po meczu. Kiedy biegam z boku na bok, walczę o oddech, prawdopodobnie nie jest to coś, czym chcę oddychać między punktami – dodał.
Nick Kyrgios nerwowy na korcie był także w innych momentach. Kiedy nie szło mu w trzecim secie, przeklął swoją drużynę, mówiąc „idźcie do domu, jeśli nie zamierzacie mnie wspierać” i w rezultacie otrzymał ostrzeżenie za niesportowe zachowanie.
Narzekał też na publiczność zgromadzoną na nowojorskim korcie. – Tu jest zupełnie inny klimat niż wszędzie indziej. Wimbledon jest spokojny, Australian Open podobnie. Natomiast tutaj jest głośno. Często nie słyszę nawet tego, co przekazują mi w trakcie meczu ludzie z mojego teamu, to jest denerwujące – wyjaśnił.
W trzeciej rundzie wielkoszlemowego US Open Kyrgios zmierzy się z Jeffreyem Wolfem. Amerykański tenisista zajmuje 87. miejsce w rankingu ATP.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS