A A+ A++

Hamilton w zakręcie Les Combes najechał na auto Hiszpana, rujnując swój wyścig, gdyż kilkaset metrów dalej musiał się zatrzymać. Pod wpływem emocji dwukrotny mistrz świata przez radio określił Brytyjczyka “idiotą”, dodając, że potrafi “ścigać się i wygrywać tylko po stracie z pierwszego pola”.

Alonso przed kolejną rundą mistrzostw świata F1 w Holandii przyznał, że komentarz był udzielony pod wpływem emocji i nie odzwierciedla on prawdziwej jego opinii o byłym partnerze zespołowym z czasów jazdy dla McLarena.

Hiszpan wykorzystał jednak sytuację, aby podkreślić jak brytyjskie media, które stanowią większą część na padoku, nakręcają spiralę nienawiści tylko w jeden kierunku, gdy ktoś w komentarzu radiowym obraża angielskiego zawodnika.

“Przede wszystkim, Lewis jest mistrzem, jest legendą naszych czasów” mówił Alonso pytany czy żałuje swojego komentarza. “Gdy coś mówimy przeciwko brytyjskiemu kierowcy, przepraszam, że to powtórzę, ale wywiązuje się wtedy ogromna burza w mediach. Wiele rzeczy mówiono przeciwko Checo [Perezowi], Carlosowi [Sainzowi], czy mnie.”

“Gdy mówisz coś przeciwko latynoskiemu kierowcy, wszystko jest już nieco bardziej zabawne. Gdy mówisz coś o innych, sprawa przyjmuje poważniejszy obrót.”

“Ale tak, przeprosiłem go. Nie myślę tak jak powiedziałem.”

“Nie sądzę, że było tam co obwiniać. Po przyjrzeniu się powtórkom to był incydent z pierwszego okrążenia, a wtedy wszyscy jedziemy bardzo blisko siebie.”

Hiszpan wyraźnie przyznał również, że nie uważa iż Hamilton potrafi wygrywać tylko z pierwszego pola.

“Nie, nie, nie uważam tak. Nie chodzi nawet o to co uważam. Fakty są inne. Takie rzeczy mówimy pod wpływem chwili. Jak już mówiłem nic co powiedziałem nie było prawdą. Fakty są inne i świadczą o czymś zupełnie przeciwnym. Mam do niego ogromny szacunek.”

Alonso przyznał, że nie miał okazji bezpośrednio porozmawiać z Hamiltonem, ale zamierza to uczynić na Zandvoort: “Mam nadzieję, że złapię go gdy będzie udzielał wywiadów w zagrodzie telewizyjnej. Podejdę do niego i przeproszę jeżeli źle to odebrał. Nie mam z nim żadnych problemów. Jak już mówiłem, mam do niego ogromny szacunek.”

Alonso zaznaczył, że chciałby odrobinę prywatności w rozmowach z inżynierem, ale zdaje sobie sprawę z faktu, że promotor mistrzostw tylko czeka na takie komentarze, gdyż są one znacznie bardziej atrakcyjne dla kibiców.

“Gdy mówimy coś przez radio, w tej chwili, uważamy, że mówimy do inżyniera i szykujemy strategię. Oczywiście powinniśmy być świadomi, że wszystko może być transmitowane w świat.”

W przyszłości Hiszpan przyznaje, że będzie na to zwracał większą uwagę: “Oczywiście. Będę siedział cicho. To sport, który przekazuje takie rzeczy, a są to sprawy, które powinny zostać prywatne na łączu z zespołem. Tak więc będę siedział cicho na radiu i nie będę częścią show, na które się nie godzę.”

“Ten sport jest jedynym, który takie rzeczy transmituje. W piłce nożnej, tenisie, czy gdziekolwiek indziej zawsze można liczyć na chwilę prywatności z zespołem i przygotowanie wszystkiego.”

“Wiem jednak, że to cześć tego show, a wszystkie rzeczy, które transmitują są z reguły nieco podkręcone, gdyż sport tego wymaga.”

“Nigdy nie przekazują komunikatów o przełączeniu dyferencjału na piątą pozycję, gdyż to jest nudne. A o tym rozmawiamy na każdym okrążeniu. Rozumiem to. Jedynym sposobem na to, żeby uniknąć przekazu takich treści jest pozostanie cicho przez cały czas.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFenomen Wołodymyra Zełenskiego
Następny artykułPożar ciężarówki pod Warszawą! W akcji kilka zastępów straży pożarnej