22-latek regularnie próbował swoich sił w driftingu. Niestety, wybierał na to zły czas i złe miejsce. Wpadł w ramach policyjnej akcji „Stop – drift”.
„Jakby były tory, to byśmy nie musieli trenować na ulicach” – to odwieczne wytłumaczenie podawane przez miłośników sportów motorowych, którzy jako miejsce treningów wybierają miejskie ulice.
Nie przekonują ich argumenty o niebezpieczeństwie, jakie sprowadzają na innych uczestników ruchu, czy konieczności przestrzegania … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS