A A+ A++

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Pracownicy firmy remontowej skuli znaczną część zabytkowych, ceramicznych kafelków, które przez lata zdobiły dworzec Gdańsk Oliwa. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków został o tym szybko poinformowany, ale na reakcję było jednak za późno. Feralna pomyłka spowodowała utratę 70 proc. powierzchni zabytkowych zdobień. 

Gdańsk. Ksiądz żali się na turystów. “Wejście do świątyni do czegoś zobowiązuje”

Zabytkowe kafelki gdańskiego dworca zdewastowane 

O działaniach na gdańskim dworcu Oliwa został poinformowany 26 sierpnia Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków przez radnego dzielnicy, Tomasza Struga. Na dewastację reagowali sami mieszkańcy, jednak szkody były już zbyt duże. Inspektorzy na miejscu pojawili się jednak dopiero po trzech dniach. 

Nie powinno dojść do takiej sytuacji. Zabytek został zniszczony, a dokonane szkody są zaawansowane. Po płytkach zostały tylko pokruszone, drobne ułamki 

– skomentował Tomasz Kozyra, inspektor Pomorskiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, cytowany przez Radio Gdańsk. 

Radny podkreślił, że dewastacja i zniszczenie zabytkowych płytek jest zjawiskiem całkowicie niezrozumiałym. Ceramiczne elementy naścienne przez lata zdobiły dworzec, tworząc tym samym niepowtarzalny klimat. 

Inwestor zabrał głos w sprawie zniszczenia zabytku

Pozostałości po ceramice trafiły do kontenera przy wyjściu z tunelu. Wiele z nich jest doszczętnie zniszczonych i zamienionych w gruz. Według informacji przekazanych przez PWKZ, 30 sierpnia późnym popołudniem materiał dowodowy został zabezpieczony. Warto wspomnieć, że 18 marca 2021 r. została wydana decyzja, pozwalająca na przeprowadzanie robót budowlanych zgodnie z zatwierdzonym programem prac.

Wojewódzki Konserwator Zabytków zezwolił na wymianę płytek nałożonych wtórnie oraz uzupełnianie odłamków. Prace realizuje firma Polwar S.A. za kwotę ok. 1,1 mln zł. Remont miał potrwać do końca października 2022 roku, jednak obecna sytuacja wiele komplikuje. 

Inspektor nie kryje zdumienia, że prace przeprowadzono bez nadzoru konserwatora, który już wcześniej opracował program remontu.

Na spotkaniu pracownik PKP PLK SA Zakłady Kolejowe w Gdyni wskazał, że inwestor z całą świadomością dąży do tego, by płytki ceramiczne usunąć.

– podkreśla Kozyra w rozmowie z radiogdansk.pl

Głos zabrał także sam inwestor – nie uważa on jednak, iż ceramiczne kafelki z 1905 roku należy traktować jako zabytek. Zdaniem inwestora to, że tunel leży na obszarze zabytkowym, a przejście pod torami to zupełnie odrębne przestrzenie.  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułManuel Akanji przeszedł do Manchesteru City
Następny artykułBoiska Tygla oficjalnie otwarte. „W samym sercu Rybnika” mają służyć uczniom i mieszkańcom