A A+ A++
WIG20 najniżej od kwietnia 2020 r. Najgorszy indeks na świecie
WIG20 najniżej od kwietnia 2020 r. Najgorszy indeks na świecie
fot. Panorama Images / / Shutterstock

Indeks polskich największych spółek szybko spadł poniżej poziomu
1500 pkt przy przecenie sięgającej ponad 3 proc. Miano najgorszego światowego
indeksu w 2022 r. zobowiązuje. Dolarowy WIG20 zameldował się poniżej covidowego dołka. 

Czwartkowy handel na GPW przynosi kontynuację
pesymistycznych nastrojów. To widmo recesji, na które coraz pełniej wskazują
dane makroekonomiczne i scenariusze, wyższych, niż zakładano do tej pory, podwyżek
stóp procentowych. Inflacja w Polsce ciągle rośnie, a również na świecie banki
centralne sygnalizują swoje zdecydowanie w zacieśnianiu polityki monetarnej w
celu zduszenia wzrostu cen.

Około godz. 10.50 czwartkowej sesji WIG20 znalazł się mocno pod
technicznym i psychologicznym wsparciem na poziomie 1500 pkt, osuwając się w
skali ponad 3 proc. do 1481,74 pkt. – to poziom najniższy od 3 kwietnia 2020 r.,
kiedy rynki pogrążone były w pandemicznym szoku.

Za WIG20 zniżkował w tym czasie WIG (-2,5 proc.), schodząc poniżej poziomu 49 000 pkt. mWIG40 i sWIG80 spadały o odpowiednio 1,48 proc. i 0,7 proc.

Bankier.pl

Po godz. 14.30 spadki na WIG20 utrzymywały się na poziomie ok. 2,4-2,7 proc. Największym obciążeniem dla WIG20 były spółki górnicze, paliwowe oraz finansowe. Te pierwsze odpowiadały na spadki cen surowców na światowych giełdach. Kurs JSW
spadał o ok. 3,47 proc., a KGHM-u o ok. 2,73 proc. Najmocniej w tej części sesji traciły paliwowe PKN
Orlen (-4,46 proc.) i PGNiG (-4,22 proc.).

Do tego dochodziły ponad 3-proc. przeceny największych banków, czyli PKO BP (-3,7 proc.), Pekao (-3 proc.) i Santandera (-3,2 proc.). Już nie wszystkie komponenty indeksu znajdowały się pod kreską, a na zielono świeciły kursy LPP (0,8 proc.) i Grupy Kęty (0,9 proc.). Relatywnie lepszą postawą zachowały akcje PGE (-0,7 proc.), Allegro (-0,2 proc.) i Asseco (-0,5 proc.).

Co najmniej roczne minima pogłębiły kursy Pekao, PKO BP, PZU, Santandera, KGHM-u, CCC czy ING z mWIG40. 

Lepiej było w drugiej linii, gdzie zwyżki notowało już 11. spółek, a liderował im Famur (6,6 proc.) i ING (4,5 proc.) Najmocniej traciły PKP Cargo (-4,3 proc.), Millennium (-3,6 proc.) i Mabion (-3,3 proc.)

WIG20 kontynuuje swój marsz na południe i od
początku roku traci już ok. 34 proc. To według agencji Bloomberga najgorszy
wynik wśród śledzonych przez nią światowych indeksów. Jak wskazuje autor Konrad Krasuski, polskie akcje zgrupowane w WIG20 są też wyceniane przy najniższym w historii wskaźniku cena/zysk. 

bloomberg.com

Jeszcze gorzej radzi sobie indeks WIG20 wyrażony w dolarze. Od początku roku jest niżej o ok. 44 proc. i w czwartek zszedł poniżej sesyjnego minimum wyznaczonego w czasie krachu na giełdach, gdy rozprzestarzeniała się pandemia Covid-19. Wtedy, indeks WIG20USD, 16 marca był notowany na poziomie 315,97 pkt., a w czasie czawartkowej sesji 1 września 2022 r. zaliczył 315,32 pkt. i był najniżej od czerwca 2003 r.

WIG20 ma za sobą juz sześć spadkowych sesji z rzędu, a jeśli i w czwartek byki nie zdecydują się na kontrę z okolic obecnych poziomów to na liczniku będzie już siódemka. To wciąż daleko od serii z kwietnia i maja bieżącego roku, kiedy WIG20 na 18 sesji aż 17 zakończyl pod kreską, ale jak przekonuje statystyka wrzesień to najgorszy miesiąc dla rynków akcji pod względem stóp zwrotu (europejskich i amerykańskich). Dla polskich walorów jest jednym z dwóch takich miesięcy, obok czerwca, a to nie napawa optymizmem co do dalszego kierunku. 

Co ciekawe, czwartkowa słabość największych spółek ma miejsce przy nieco mocniejszym kursie złotego oraz przy stojących w miejscu rentownościach polskich obligacji. 

Słabość jest szczególnie widoczna na tle indeksów rynków
bazowych gdzie DAX, CAC40 czy FTSE100 traciły w granicach 1,2 proc. Kontrakty na amerykańskie indeksy przed startem sesji zniżkują w granicach 0,5 – 0,8 proc. Po godz. 14.30 pojawiły się dane z amerykańskiego rynku pracy o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Mniejsza ich liczba – 232 tys. – wobec prognozowanych 250 tys. to kolejna zachęta dla Rezerwy Federalnej do odwżnego podnoszenia stóp procentowych i niedobra informacja dla rynków akcji. 

MKu

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Za często czerpiemy wzorce z zagranicy”. Dom Polski i Polska Zagroda podbijają świat
Następny artykuł“Nader niewygodne”. Magdalena Rigamonti spisała świadectwa ostatnich uczestników II wojny światowej