Rosja podporządkowuje sobie wolne narody, a jeśli te stawiają opór – niszczy – mówił Andrzej Duda 1 września na Westerplatte. – Wydawało się, że coś, co było pamięcią II wojny światowej, nigdy się nie powtórzy. Tymczasem czołgi i artyleria burzą budynki, które zamieszkują niewinni ludzie.
Po raz trzeci uroczystości na Westerplatte organizuje Wojsko Polskie. Wcześniej gospodarzem były władze Gdańska, ale rząd PiS w 2019 r. znacjonalizował Westerplatte i przejął uroczystości.
Punktualnie o godz. 4.45 zawyły syreny alarmowe z okrętów Marynarki Wojennej, niebo rozświetliły czerwone flary i odegrano “Mazurka Dąbrowskiego”, przypominając o pierwszych poległych II wojny światowej.
Pierwszy głos zabrał Mariusz Błaszczak, szef MON. Cofając się do wojennej tragedii nawiązał do rosyjskiej agresji na Ukrainę. – Przez dekady od tamtych dni zastanawialiśmy się, jak cywilizowany naród, Niemcy, mógł do tego dopuścić, a Europa przymknęła na to oczy. Dziś na Ukrainie toczy się kolejna straszna wojna. Rosja zabija ludzi, miasta i wsie, a Europa nadal nie wyciąga wniosków. Kiedyś Europa nie chciała umierać za Gdańsk. Dziś za Ukrainę – mówił Błaszczak.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS