Pochodzący z Bielska-Białej Bożydar Pająk, dziennikarz i reportażysta, jest pomysłodawcą głośnego przedsięwzięcia pod hasłem „Polska Zrzutka Obywatelska: Zbroimy Ukrainę”. – To obecnie największa w Polsce akcja wsparcia dla ukraińskich obrońców. Musimy zebrać 8 milionów złotych, by kupić trzy helikoptery. Dzięki temu ukraińskie służby specjalne będą mogły ewakuować rannych żołnierzy ze strefy przyfrontowej – mówi naszej redakcji.
Bożydar Pająk od sześciu lat zajmuje się tworzeniem reportaży i filmów. Jego materiały są emitowane w ogólnopolskiej telewizji. Gdy Rosja rozpętała wojnę na Ukrainie, nie mógł pozostać obojętny. – Zaangażowałem się i jako dziennikarz, i jako członek Polskiego Zespołu Humanitarnego – wskazuje. To, co zobaczył za naszą wschodnią granicą, tylko zdopingowało go do konkretnych działań. – Początkowo myśleliśmy, żeby kupić Bayraktara, ale ubiegł nas ze swoją zbiórką na zakup tego drona Sławomir Sierakowski. I chwała mu za to, bo zbiórka zyskała wielką popularność. Postawiliśmy więc na zakup innego sprzętu. Po prostu dowiedzieliśmy się na miejscu, czego teraz Ukrainie najbardziej potrzeba. Stąd, choć początkowo pojawił się pomysł zakupu armat, rozpoczęliśmy zbiórkę pieniędzy na zakup helikopterów – tłumaczy.
Inicjatywa ma wręcz niebywałe wsparcie autorytetów. – To obecnie największa w Polsce akcja wsparcia dla ukraińskich obrońców. Są z nami m.in. generał Roman Polko oraz były ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło – cieszy się bielszczanin. – Wojna cały czas trwa i nie możemy „przyzwyczaić się” do tej sytuacji, „znudzić się” wojną. Chcielibyśmy zaapelować do ludzi, że tylko wszyscy razem jesteśmy w stanie zebrać takie duże środki i kupić helikoptery do ratowania życia. Tylko dzięki solidnemu wsparciu możemy kolejny raz pokazać światu – bo to jest taka ranga wydarzenia – że Polska pomaga skutecznie i spektakularnie – dodaje Bożydar Pająk.
Zbiórkę zorganizowano na platformie Zrzutka.pl. Celem jest pozyskanie 8,1 mln zł. – Chcemy bezpiecznej Ukrainy i Europy, a warunkiem pokoju jest zatrzymanie rosyjskiej machiny wojennej. To jest możliwe tylko przez mocne uzbrojenie ukraińskich obrońców, którzy bronią obecnie całej Europy. Nie chcemy, żeby wojna ciągnęła się latami ani tego, żeby rozlała się na resztę Europy. Idea przedsięwzięcia to umożliwienie wsparcia siły ukraińskiej armii przez zwykłych obywateli, którzy nie mogą biernie obserwować w mediach przebiegu wojny i chcą bezpośrednio wspierać bojową skuteczność ukraińskich obrońców – przekonują organizatorzy.
Organizatorzy chcą przekazać sprzęt do użytku ukraińskiego Głównego Urzędu Wywiadowczego (GUW). – Chcemy kupić trzy sztuki do ewakuowania rannych żołnierzy z pola walki. Będą broniły ukraińskich żołnierzy przed śmiercią. Kupmy je! Potem będą armaty albo coś równie wystrzałowego, ale najpierw śmigłowiec – stwierdzają organizatorzy.
Wybór padł na helikopter Mi-2AM-1 z wyposażeniem medycznym. To sprawdzona konstrukcja, zmodernizowana i przystosowana do obecnych potrzeb. – Niższa cena helikoptera wynika z faktu, że sprzęt produkowany jest na Ukrainie przez ukraińską firmę na specjalnych warunkach. Zlokalizowanie produkcji na terenie Ukrainy oznacza także łatwy i tani sposób serwisowania i dostęp do części zamiennych, a w warunkach wojennych to bardzo ważne. Co więcej, kupując śmigłowiec od ukraińskiej firmy, wspieramy tamtejszy przemysł, który daje zwykłym ludziom zatrudnienie. To ważne, bo wojna uderzyła w ukraińską gospodarkę i pozbawiła wielu ludzi pracy. Koszt zakupu helikoptera to 570 tys. dolarów. Zdecydowaliśmy, że rozsądnie będzie przeliczyć tę kwotę z niewielką górką ze względu na możliwe zmiany kursu walut, więc ustawiamy zrzutkę na 2,7 mln zł za jedną sztukę. Razem to 8,1 mln zł. Pozostałe fundusze przeznaczone będą na kolejną zbiórkę, której cel – wspólnie z naszymi ekspertami od wojskowości – wyznaczymy wkrótce! – informują szefowie akcji.
Zrzutkę na helikoptery znajdziesz TUTAJ.
Stronę internetową akcji znajdziesz TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS