A A+ A++

Mecz 24. kolejki brazylijskiej Serie A pomiędzy Fluminense i Palmeiras słusznie określany był mianem hitem tej serii gier. Było to bowiem starcie na szczycie tabeli – grały ze sobą odpowiednio trzecia i pierwsza drużyna ligi, dlatego poza samymi trzema punktami, wygrana dawała lepszej z ekip mentalną przewagę w dalszej części rozgrywek.

Zobacz wideo
Od lat 90. zarobki piłkarzy w Wielkiej Brytanii wzrosły 1500 proc. Jak to możliwe? Wybierz serwis

Aubameyang odchodzi z FC Barcelony. Coraz bliżej jego powrotu do Premier League

Cudowny gol w Brazylii

Mecz znakomicie rozpoczął się dla gości, którzy wyszli na prowadzenie już w ósmej minucie. Po indywidualnej akcji Dudu z bocznej strefy boiska dośrodkował w pole karne, a tam znakomicie odnalazł się Rony, który cudownym strzałem przewrotką pokonał bramkarza przeciwnego zespołu. Wideo z tym trafieniem szybko stało się hitem w mediach społecznościowych.

Choć Palmeiras szybko wyszło na prowadzenie, praktycznie przez cały mecz lepszą ze stron było Fluminense, które jeszcze przed przerwą doprowadziło do wyrównania. W 38. minucie Jhon Arias dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Manoel, ustalając tym samym wynik spotkania na 1:1.

Mecz GKS Katowice - Górnik ŁęcznaMecze Lecha w Lidze Konferencji w otwartej telewizji? “To nasze dobro narodowe”

Po 24. kolejkach liderem brazylijskiej Serie A jest Palmeiras, które ma 50 punktów na koncie i siedem wyprzedza drugie Flamengo. Palmeiras ma natomiast 42 punkty i zajmuje trzecie miejsce, choć taki sam dorobek mają Corinthians i Internacional. Pierwsze cztery zespoły w tabeli awansują do fazy grupowej Copa Libertadores.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLechia Gdańsk pozyskała holenderskiego pomocnika
Następny artykułScheuring-Wilgus pokusiła się o komentarz na temat podręcznika HiT, chociaż go nie czytała. Dziennikarz jej nie odpuścił