Wpuszczono nas do nienależącej do nikogo pustej celi, przysposobionej na coś w rodzaju biblioteczki. Miałyśmy do dyspozycji tylko dwa krzesła i mały stolik. Za mną na przekrzywionej półce leżało kilka książek. Zniszczonych, z pozaginanymi rogami. Niejedna więźniarka już je czytała. Ochrona czekała na zewnątrz, pod drzwiami. Nie sądziłam, że dadzą nam tyle intymności. Byłam jednak umówiona, że wszystko, co napiszę, przejdzie przez cenzurę, więc nie musieli na bieżąco kontrolować, o czym opowiada skazana.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS