A A+ A++
Semeniuk: produktów na półkach nie zabraknie. Opozycja: wstrzymanie produkcji nawozów nieodpowiedzialne
fot. Marek Wiśniewski / / Puls Biznesu

Produktów na półkach sklepowych nie zabraknie, proszę nie wywoływać strachu – mówiła w niedzielę wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk. Przedstawiciele partii opozycyjnych zarzucili, że wstrzymanie przez spółki z udziałem Skarbu Państwa produkcji nawozów było nieodpowiedzialne.

W TVN24 zaproszeni politycy odnieśli się do ogłoszonego w tym tygodniu wstrzymania produkcji nawozów przez Grupę Azoty oraz należący do PKN Orlen Anwil. Jako powód spółki wskazały wysokie ceny gazu. Przedsiębiorcy i organizacje branżowe alarmują, że wstrzymanie produkcji nawozów pociągnie za sobą brak dwutlenku węgla wykorzystywanego, m.in. przez browary, zakłady mięsne, producentów napojów czy serów.

Semeniuk podkreśliła, że na półkach sklepowych nie zabraknie produktów. “Nie paraliżujmy i nie wprowadzajmy opinii publicznej w strach, że zabraknie jakichkolwiek produktów. Premier zlecił zadanie ministrowi rolnictwa Henrykowi Kowalczykowi i ministrowi aktywów państwowych Jackowi Sasinowi, by przygotować takie podłoże i takie możliwości chłodzenia cen, by wpłynąć na sektor przedsiębiorców” – przekazała wiceminister rozwoju.

Poinformowała, że w przyszłym tygodniu planuje spotkanie z sektorem przemysłowym i spożywczym, by zapoznać się z propozycjami przedsiębiorców dotyczących wsparcia dla nich.

Pytana, czy rząd wiedział wcześniej, że producenci nawozów wstrzymają produkcję, odparła: “Oczywiście, że tak, a czy Putin pana uprzedzał, że ceny energii będą tak wysokie, jak są dzisiaj”. Dodała, że ceny gazu na rynkach są bardzo wysokie i z tym problemem mierzą się też inne kraje. Przekazała, że rząd przygotowuje też pakiet związany z energochłonnością dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, „tak by odciążyć i ochłodzić skutki wojny”.

Politycy partii opozycyjnych zarzucili rządowi, że przy wstrzymaniu z dnia na dzień produkcji nawozów nie wzięto pod uwagę wszystkich skutków. “Państwowe zakłady z dnia na dzień wstrzymują produkcję, w związku z tym całe gałęzie przemysłu mogą zostać wygaszone. Może się okazać, że tak, jak za komuny były puste półki, tak też będzie za PiS” – powiedział Cezary Tomczyk (KO).

“Trzeba naprawdę nie umieć przewidywać, żeby podjąć decyzję o braku wytwarzania nawozów. Myślę, że po prostu zapomnieliście o tym, że konsekwencją będzie np. brak dwutlenku węgla” – ocenił Włodzimierz Czarzasty (Lewica). Dariusz Klimczak (PSL) zauważył, że Polska jest liderem eksportu żywności. “Ośmieszamy się mając taką sytuację” – stwierdził. Zwrócił uwagę, że wstrzymanie produkcji nawozów oddziałuje nie tylko na sektor spożywczy. „Kłopoty mogą mieć także stacje uzdatniania wody, firmy, które oczyszczają ścieki, kłopot jest ogromny” – zaznaczył Klimczak.

W niedzielę wicepremier Henryk Kowalczyk poinformował, że razem z szefem MAP Jackiem Sasinem pracuje nad systemem, który umożliwi wznowienie produkcji nawozów. Zapowiedział, że projekty zostaną przedstawione na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów. “Ich wdrożenie rozwiąże problemy z zaopatrzeniem w dwutlenek węgla, a rolnikom ułatwi zakup nawozów” – dodał Kowalczyk.

Polskie Towarzystwo Gospodarcze: rekordowe ceny gazu zagrożeniem dla branży spożywczej

Dwie spółki będące liderem w produkcji nawozów azotowych – Grupa Azoty SA oraz Anwil SA – ogłosiły decyzje o ograniczeniu i wstrzymaniu prac części swoich instalacji. Pochodną tych działań jest drastyczne ograniczenie produkcji ciekłego CO2 oraz suchego lodu.

Ciekły CO2 jest głównym surowcem używanym przy produkcji napojów gazowanych oraz w browarnictwie. Biznes zareagował bardzo szybko – Grupa Carlsberg już ogłosiła wstrzymanie produkcji piwa. Branża piwowarska jest ważnym partnerem gospodarczym państwa – szacuje się, że wpływy do budżetu państwa z tytułu VAT, akcyzy oraz innych opłat wynoszą ponad 11,5 mld zł, ponadto pośrednio i bezpośrednio branża ta generuje prawie 120 tys. miejsc pracy. Nie bez znaczenia jest również udział produktów piwowarskich w kanałach sprzedaży sklepów małoformatowych, badania pokazują, że piwo stanowi niemal 30% wartości sprzedaży w małych sklepach.

Suchy lód jest natomiast szeroko wykorzystywany przy produkcji oraz magazynowaniu żywności (schładzanie komponentów spożywczych podczas procesu produkcji, schładzanie mięsa w masarniach oraz w zakładach przeróbczych, szybkie zamrażanie). Braki w produkcji suchego lodu, wpłyną zatem negatywnie na łańcuchy logistyczne produktów mrożonych co z kolei będzie skutkowało brakami towarów w sklepach.

Również branża mleczarska może bardzo boleśnie odczuć skutki niedoboru CO2 oraz suchego lodu, które używane są do paczkowania wyrobów mleczarskich. Wspominane wcześniej zakłady azotowe, są również głównym producentem kwasu azotowego niezbędnego do zachowania higieny linii produkcyjnych. Bez zapewnienia odpowiednich warunków higienicznych zakłady mleczarskie nie będą mogły produkować a co za tym idzie odbierać mleka od rolników.

Problemem jest również znalezienie alternatywnych źródeł dostaw – ze względu na proces produkcyjny, surowy CO2 musi być transportowany bezpośrednio rurociągami z zakładów azotowych do firm, które go przetwarzają. Nie ma możliwości transportowania go w inny sposób, np. cysternami.

Ograniczenie produkcji CO2 uderzy nie tylko w wielkie firmy produkujące napoje gazowane, piwo czy wyroby mleczarskie, ale przede wszystkim w małe i średnie przedsiębiorstwa oraz konsumentów i rolników. Potrzebna jest natychmiastowa reakcja rządu i plan działań naprawczych zabezpieczających produkcje CO2.

Zdaniem Polskiego Towarzystwa Gospodarczego wyjściem może być obniżenie cen gazu do poziomu kosztów średniej ceny jego pozyskania i w ten sposób zakłady azotowe mogłyby wznowić produkcję. Jest to rozwiązanie, na które z pewnością czeka wielu przedsiębiorców.

(PAP)

kmz/ amac/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy zęby mogły wyewoluować z łusek?
Następny artykułPodejrzenie zakwitu sinic przy Plaży Patelnia w podpłockiej Grabinie. Od dziś czasowy zakaz kąpieli