A A+ A++

Brytyjski lotniskowiec HMS Prince of Wales (R09), który wczoraj po południu wyszedł w rejs z bazy macierzystej HMNB Portsmouth, prawdopodobnie doznał awarii układu napędowego. Pierwsze doniesienia podawane przez UK Defence Journal mówią o usterce jednego z dwóch wałów napędowych. Co istotne, początek rejsu i tak trzeba było opóźnić o jeden dzień z powodu problemów technicznych o nieujawnionym charakterze.

Okręt obecnie stoi na kotwicy w pobliżu wyspy Wight, zaledwie dwadzieścia pięć kilometrów od Portsmouth. UKDJ informuje, że na oględziny wysłano nurków, którzy zameldowali o widocznych uszkodzeniach wału. Szczegółów na razie brak, nie wiadomo też, czy konieczny będzie powrót do portu w celu wykonania napraw. Zaktualizujemy artykuł, jak tylko pojawią się nowe informacje.

HMS Prince of Wales wyszedł w czteromiesięczny rejs do Ameryki Północnej. Ma zawinąć do Nowego Jorku, Halifaksu w Kanadzie i co najmniej jednego portu na Karaibach. Głównym celem wyprawy są jednak nie wizyty kurtuazyjne, ale trzymiesięczny cykl ćwiczeń z Amerykanami w zakresie doskonalenia sposobu użycia samolotów bojowych F-35B, a także bezzałogowych statków powietrznych. Royal Navy w komunikatach prasowych podkreślała, że będzie to misja, która zdefiniuje sposób funkcjonowania lotnictwa Royal Navy przyszłości.

– Zabierając grupę zadaniową Prince of Wales na drugą stronę Atlantyku na resztę roku nie tylko przetestuje granice możliwości działania brytyjskich lotniskowców, ale także wzmocni naszą ścisłą więź z naszym najbliższym sojusznikiem – mówił dowódca okrętu, komandor Richard Hewitt. – Od operacji lotniczych z udziałem Lightningów i dronów po goszczenie Atlantic Future Forum [28–29 września w Nowym Jorku], nic z tego nie byłoby możliwe bez wysiłku wspaniałych marynarzy. Dla wielu z nich to pierwszy przydział operacyjny w Royal Navy.

Prince of Wales uzyskał pełną gotowość operacyjną jesienią ubiegłego roku po międzynarodowych ćwiczeń „Joint Warrior”/„Dynamic Mariner” u wybrzeży Szkocji. W ich trakcie prowadzono między innymi próby celów latających QinetiQ Banshee Jet 80+ wypuszczanych w powietrze z wyrzutni ustawionej na pokładzie lotniskowca. Miały one być wstępem do zakrojonej na większą skalę integracji UAV-ów i UCAV-ów z brytyjskimi lotniskowcami.

Dwa miesiące temu lotniskowiec wrócił do Portsmouth z Hiszpanii, gdzie ćwiczył z tamtejszą marynarką wojenną, w tym wielozadaniowym okrętem desantowym Juan Carlos I, na Atlantyku. W styczniu tego roku Prince of Wales został okrętem flagowym NATO-wskich Morskich Sił Wysokiej Gotowości (Maritime High Readiness Force).

Przypomnijmy, że to nie pierwszy problem „Księcia” z układem napędowym. W październiku 2020 roku przedział lewej maszynowni lotniskowca został zalany wskutek usterki głównej magistrali przeciwpożarowej. Tysiące litrów wody wydostającej się z rurociągu zalały przedział wraz z osprzętem elektrycznym. Urządzenia znajdowały się pod wodą ponad dobę, do tego sprawdzenia wymagało kilka kilometrów przewodów elektrycznych. Ostatnie naprawy dobiegły końca aż osiem miesięcy później.

Zobacz też: Nowe typy, nowe możliwości – Taigei i Mogami rozpoczęły służbę w Kaijō Jieitai

LPhot Bill Spurr / UK MOD © Crown copyright 2022

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPKO BP Ekstraklasa: Raków pewnie pokonał Śląska we Wrocławiu
Następny artykułPolicja już nie poszukuje 26-latki (aktualizacja)