Po dość nietypowo pracowitej, trzytygodniowej przerwie letniej, F1 powróciła do akcji w Belgii na tle zamglonego lasu ardeńskiego.
Po lekkiej mżawce podczas poprzedniej sesji treningowej Formuły 2, groźba deszczu była duża, ale lekko wilgotny tor Spa-Francorchamps pozwolił kierowcom przystąpić do pracy w samochodach wyposażonych w slicki.
Carlos Sainz rozpoczął sesję ostrożnie, uzyskując 1:51.622 na twardej mieszance. Nadzieje Ferrari na dobry wynik w czternastej rundzie sezonu opierają się właśnie na Hiszpanie, bowiem do F1-75 drugiego z ich zawodników – Charlesa Leclerca, trafił nowy silnik i automatycznie Monakijczyk będzie startował do niedzielnego wyścigu z końca stawki.
Jego wynik został szybko przyćmiony przez duet McLarena – Lando Norrisa i Daniela Ricciardo, pierwszy z nich wykręcił 1:49.712 na miękkich oponach, zanim Esteban Ocon z Alpine rozdzielił ten duet, zasiadający w mocno poprawionych MCL36.
Lider mistrzostw Verstappen, w którego samochodzie został wymieniony silnik, wyprzedził Norrisa o dwie sekundy, uzyskując 1:47.456 na miękkich gumach, a następnie zanotował 1:46.755.
Norris i Ocon dołączą do Leclerca i Verstappena z tyłu stawki podczas ustawienia się na polach startowych do niedzielnego wyścigu, bowiem również w ich bolidach wymieniono jednostki napędowe.
Przed półmetkiem sesji Alex Albon z Williamsa niespodziewanie pojawił się na drugim miejscu, co wskazywało na szybką ewolucję toru, gdy nawierzchnia była coraz bardziej nagumowana.
Swoim okrążeniem 1:48.112 Albon zdegradował Lewisa Hamiltona z Mercedesa na trzecią pozycję.
Z zespołami chcącymi zmaksymalizować jazdę na suchej nawierzchni, biorąc pod uwagę kapryśny klimat Spa, tradycyjna przerwa w połowie sesji została zredukowana do minimum.
W drugiej połowie godzinnych jazd Sainz znów znalazł się na czele tabeli z czasem 1:46.538, będąc szybszym od Verstappena o dwie dziesiąte sekundy. Następnie Leclerc wskoczył na drugą pozycję, ustępując partnerowi o 0,069s.
Na 22 minuty przed końcem sesji wywieszono czerwoną flagę. Kevin Magnussen zatrzymał się na wyjeździe z łuku La Source. Podejrzewany jest problem z silnikiem w jego Haasie.
Usunięcie bolidu zabrało służbom porządkowym dość sporo czasu. Pozostało zaledwie dziesięć minut na zegarze, gdy światła znów zmieniły się na zielone.
Po ponownym opuszczeniu alei serwisowej, kierowcy zgłaszali deszcz w różnych częściach toru, co zdusiło w zarodku prawdopodobną serię szybszych kółek niż na wcześniejszym etapie jazd na belgijskim torze. Pięć minut przed końcem wzmagające się opady zakończyły wszelkie próby poprawienia dotychczasowych rezultatów.
→ Zdjęcia z Grand Prix Belgii
To oznaczało, że Sainz pozostał na pierwszym miejscu przed Leclerkiem i Verstappenem.
George Russell był czwarty przed Lance’em Strollem i Albonem.
Ricciardo zajął siódme miejsce, a za nim uplasowali się Yuki Tsunoda i Hamilton, a drugi z kierowców Red Bull Racing Sergio Perez zamknął pierwszą dziesiątkę.
Protegowany Red Bulla, Liam Lawson, który w AlphaTauri zastąpił Pierre’a Gasly’ego w pierwszej sesji, przejechał 14 okrążeń i był najwolniejszy.
W przypadku Valtteriego Bottasa kontynuowana jest seria problemów technicznych. Po zaledwie dwóch kółkach zaparkował swoją Alfę Romeo w garażu.
WYNIKI
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS