Lech Poznań wymęczył remis 1:1 z F91 Dudelange, dzięki czemu jesienią zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Zazwyczaj takie momenty powinny być wypełnione radością, ale styl gry zespołu Johna van den Broma ani trochę nie zmienia się na lepsze, przez co na dodatkowe mecze w europejskich pucharach trudno patrzeć z optymizmem.
Od fety na ulicach Poznania oraz świętowania mistrzostwa Polski minęło naprawdę niewiele czasu, a obecnie kibice Lecha Poznań żyją w zupełnie innej rzeczywistości. Kolejorz w Luksemburgu walczył o to, żeby po zaledwie nieco ponad trzech miesiącach zostało w nim jeszcze coś z mistrza. Utrzymanie dwubramkowej przewagi ze stadionu przy ulicy Bułgarskiej oznaczało grę w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy, natomiast roztrwonienie jej pozostawiłoby najlepszą drużynę w kraju w jeszcze większej rozsypce i na dnie PKO Ekstraklasy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS