Awantura o należący do Taurona blok o mocy 910 MW w Jaworznie trwa.
Przypomnijmy, 5 sierpnia pogłoski o możliwości wystąpienia awarii w najnowszym bloku elektrowni Jaworzno wypłynęły do mediów za pośrednictwem Onetu. Zapowiadana katastrofa miała mieć związek ze złą jakością spalanego w bloku paliwa. Wówczas Tauron odciął się od wszelkich zarzutów – zarówno o rzekomej złej jakości paliwa, jak i jego niskich zasobach. <<Elektrownia Jaworzno na skraju katastrofy? Rafako: Tauron spala syf!>>
Zobacz także
O tym, że nowy blok węglowy nie działa, poinformował Onet zaledwie dzień później. Tymczasem w oficjalnym komunikacie Tauron tłumaczył sytuację planowanym remontem.
Blok o mocy 910 MW został odstawiony w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza – czytaliśmy.
Tauron: Nie ma awarii. Onet straszy tytułami!
Rzecznik prasowy spółki dodał, że ze względu na okres letni i temperaturę otoczenia, przeprowadzany proces trwa odpowiednio dłużej. Ale Tauron zapewniał jednocześnie, że elektrownia zacznie działać jeszcze w tym samym tygodniu.
Proces ten nie powoduje konieczności długiego postoju bloku, ponowna synchronizacja jednostki z siecią elektroenergetyczną jest zaplanowana jeszcze na ten tydzień. Jednocześnie protestujemy przeciwko formie, polegającej na straszeniu odbiorców krzykliwą treścią oraz tytułem w tematach tak ważnych, jak bezpieczeństwo energetyczne kraju – czytaliśmy w oświadczeniu z 8 sierpnia.
Tauron: Blok w Jaworznie ruszy do 29 sierpnia
Po oględzinach kotła bloku 910 MW w Jaworznie, inspektor Urzędu Dozoru Technicznego zobowiązał spółkę do usunięcia wad leja. Kolejny komunikat w sprawie pojawił się 13 sierpnia.
Prace będą prowadzone przez specjalistów ze spółki Nowe Jaworzno Grupa Tauron i Rafako. Jednostka nie pracuje od 6 sierpnia, zakończenie prac planowane jest do 29 sierpnia 2022 r. – informował rzecznik Taurona. – Blok do końca października znajduje się w tzw. okresie przejściowym, co wiąże się z etapem strojeń, testów i optymalizacji.
Z komunikatu wynikało, że w trakcie prac, mających na celu oczyszczenie kotła oraz odżużlacza na bloku o mocy 910 MW w Jaworznie, została zidentyfikowana konieczność przeprowadzenia prac dodatkowych w leju kotła.
Według wstępnych szacunków, planowany postój bloku potrwa do 29 sierpnia. W tym czasie wykonawca będzie prowadził prace mające na celu usunięcie wad powstałych w leju kotła. Szybkie i skuteczne wyeliminowanie tzw. chorób wieku dziecięcego jednostki jest niezwykle istotne dla jej przyszłej, stabilnej i efektywnej pracy – wyjaśniała Patrycja Hamera, rzeczniczka prasowa spółki Nowej Jaworzno Grupa TAURON.
Jak poinformowała wówczas spółka, blok znajduje się w okresie przejściowym – fazie stojeń, testów i optymalizacji – po którym będzie pracował w optymalnej konfiguracji i z maksymalną efektywnością.
Okres przejściowy jest kluczowy dla efektywnego funkcjonowania bloku w Jaworznie w perspektywie kilkudziesięciu lat, podczas których będzie stanowił istotny elementem stabilizujący polski system energetyczny – głosił komunikat.
Sprawnemu zakończeniu okresu przejściowego służyć miały rozpoczęte wówczas mediacje pomiędzy spółką Nowe Jaworzno Grupa Tauron i Rafako.
Rafako: awarie w bloku w Jaworznie będą się powtarzać
Tymczasem, mimo zapewnień Taurona, okazuje się, że blok 910 MW w Jaworznie może pozostać nieczynny znacznie dłużej.
Jeśli do kotła znów podawać będziemy węgiel złej jakości, to pojawią się kolejne problemy — alarmuje w rozmowie z Business Insiderem Radosław Domagalski-Łabędzki, prezes spółki Rafako, która budowała blok i teraz zajmuje się jego naprawą.
Jego zdaniem, nie tylko uruchomienie bloku z końcem sierpnia stoi pod znakiem zapytania, zagrożony jest też termin 30 października, kiedy to miał zakończyć się okres przejściowy działania bloku w Jaworznie.
Nie tylko październik jawi się, jako nierealny, ale prawdopodobnie w ogóle nie wydarzy się to w 2022 r. — prognozuje prezes Rafako.
Tauron: Rafako prowadzi narrację szantażu biznesowego
Priorytetem Grupy Tauron jest jak najszybsze przywrócenie do pracy bloku 910 MW w Jaworznie – zapewnia tymczasem w dzisiejszym oświadczeniu właściciel bloku 910 MW w Jaworznie.
Spółka informuje, że po zaprzestaniu realizacji prac naprawczych przez Rafako, zleciła wykonawstwo zastępcze, by dotrzymanie terminu ponownego uruchomienia bloku było możliwe.
Tauron: Rafako zaprzestało naprawy bloku 910 MW, jest wykonawca zastępczy
Do tej pory zrealizowane zostało już około 80 procent prac koniecznych, by uruchomić blok – zapewnia rzecznik spółki.
Z oświadczenia wynika również, że prace realizowane są w oparciu o technologię naprawy zaakceptowaną przez UDT i mają na celu przywrócenie powierzchni rur leja kotła do jak najlepszego stanu. Są to działania zapobiegawcze, których celem jest uniknięcie ewentualnej awarii w przyszłości.
W związku z powyższym, jednoznacznie oceniamy, że obecne działania Rafako wpisują się w prowadzoną od dłuższego czasu narrację szantażu biznesowego i mają na celu wymuszenie na Tauronie odstąpienia od realizacji kontraktu, a w konsekwencji rezygnację z dotyczących inwestycji gwarancji bankowych na kwotę 600 mln zł – czytamy.
W ocenie Grupy Tauron, działanie Rafako podyktowane jest partykularnym i egoistycznym interesem tej spółki oraz osób kierujących wymienionym podmiotem.
Nie zamierzamy również wpisywać się w niezrozumiałą grę polityczno-biznesową prowadzoną przez Rafako – dodaje rzecznik Taurona.
Rafako: pracownicy są cały czas obecni na Bloku
Tymczasem wersji Taurona nie potwierdza Rafako. W przesłanym w piątek mediom oświadczeniu spółka zapewniła, że jej pracownicy są cały czas obecni na Bloku i nie zaprzestali wykonywania prac naprawczych, “pomimo że całkowitą odpowiedzialność za uszkodzenia ponosi zamawiający”, co zdaniem Rafako ma związek z “podaniem węgla niespełniającego warunków kontraktowych”.
Na wezwanie o potwierdzenie wykonywania tych prac, skierowane przez Tauron do Rafako w dniu 24 sierpnia 2022 r., Rafako odpowiedziało niezwłocznie, pismem z dnia 25 sierpnia 2022 r., godz. 00.01, wyjaśniając technologię naprawy, jaką stosuje, w uzgodnieniu z UDT i potwierdzając usuwanie uszkodzeń leja kotła. Nie zaistniały żadne podstawy prawne ani faktyczne dla wdrożenia przez Tauron wykonawstwa zastępczego, co de facto nie nastąpiło” — zaznacza zarząd Rafako w cytowanym przez Business Insidera oświadczeniu.
Próby podejmowania przez Nowe Jaworzno Grupa Tauron Sp. z o.o. nieuprawnionych działań, związanych z usuwaniem uszkodzeń leja kotła bez nadzoru ze strony Rafako S.A., mogą spowodować dalsze uszkodzenia nie tylko kotła 910J, ale także innych elementów Bloku. Nieuprawnione działania prowadzone bez nadzoru Rafako mogą też narażać na niebezpieczeństwo życie i zdrowie ludzkie. W takiej sytuacji Rafako S.A. nie będzie także ponosić odpowiedzialności gwarancyjnej wobec zamawiającego za pracę Bloku, odpowiadającą przyjętym w kontrakcie parametrom” — czytamy w oświadczeniu Rafako.
Tauron i Rafako znów idą na noże
Przypomnijmy: projekt budowy bloku w Elektrowni Jaworzno i jego włączania do użytkowania od początku wiązał się z problemami.
Relacje między inwestorem — Tauronem — a wykonawcą, czyli Rafako, od dawna są napięte. Jakby tego było mało, inwestycja przeciągała się, a termin oddania bloku do użytku był kilkakrotnie przesuwany.
Długo wyczekiwane uruchomienie nastąpiło w połowie listopada 2020 roku, ale radość nie trwała długo. Już pół roku później elektrownia uległa awarii, która wyłączyła ją z użytku na długie miesiące.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS