Były jakieś obawy, że to na pewno dobra decyzja?
RL: Wiadomo, że przeprowadzka dla mnie oraz dla mojej rodziny jest dużą zmianą i to naturalne, że były pewne znaki zapytania. Ale piłka nożna to jest jakby jeden etap życia, a po nim przychodzą kolejne. I wielokrotnie zastanawialiśmy się nad tym, co będzie dla nas najlepsze, jeśli chodzi o transfer. Finalnie wszystko ułożyło się tak, jak chcieliśmy i bardzo się cieszymy, że tu jesteśmy.
W pani przypadku sukcesywnie pojawiały się kolejne projekty. Kiedy pojawiał się „ten” właściwy moment, żeby któryś przyspieszyć, rozwinąć albo w pełni zmienić?
ANNA LEWANDOWSKA, sportsmenka i bizneswoman: Wszystkie moje projekty wywodzą się z działalności sportowej. Zresztą zarówno sport, jak i biznes tak naprawdę mają wspólny mianownik, jakimi są determinacja i samodyscyplina. U mnie było coś jeszcze. W biznesie w pewnym stopniu realizuję moje marzenia i pasje. A to sprawia, że jest po prostu łatwiej. Moje biznesy to jest po prostu moje życie. Oczywiście one się rozwijają w dużej mierze w oparciu o zasady obowiązujące w sporcie, których wcześniej się nauczyłam. To jednocześnie główne zasady, które pojawiają się w naszym życiu i które są dla nas bardzo ważne.
RL: Sporo o tym mówią okoliczności powstania pierwszej firmy. Ania robiła mi słynne kulki mocy, które zabierałem na mecze. Koledzy z szatni z Bayernu zaczęli mi je w końcu podkradać, Ania robiła więc ich coraz więcej i tak ostatecznie narodził się pomysł założenia firmy. Czasami „ten” moment przychodzi sam, tylko trzeba wiedzieć, kiedy w to wejść. Pośpiech nie jest wskazany. Wytrwałość i cierpliwość, dążenie do celu i spełnienia marzeń, to jest wielkie wyzwanie, ale to są również wyrzeczenia.
BEATA MOŃKA, business partner BPS, RASP: To jest zawsze to samo pytanie – który moment jest „tym” właściwym? O wiele więcej błędów popełniamy, gdy nie wykorzystujemy szansy, którą przynosi nam życie, lub gdy nie mamy jasno sprecyzowanego celu. Nikomu nic się również samo „nie udaje”, choć takie słowa można usłyszeć, odnosząc sukces. Zawsze to jest ciężka praca, a już najlepiej, gdy pasja może zostać przekuta w biznes. Szczególnie kobiety mają tendencję do przesuwania „tego” momentu albo wystarczająco nie wierzą w siebie. Nie należy się bać. I nie chodzi tu o brawurę, ale realne wyważenie ryzyka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS