Dzisiaj, 24 sierpnia (11:34)
– Zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu – oświadczył prof. Zdzisław Krasnodębski z PiS. Na ile stanowisko europosła podzielają jego koledzy z Sejmu? – Z Zachodu zagrożenia militarnego nie ma. Na dziś Niemcy mają około 200 czołgów, więc nie mają szans – komentuje Waldemar Andzel, wiceszef sejmowej komisji obrony. – Ciężko czasem komentować słowa wybitnych intelektualistów, profesorów – uważa Przemysław Czarnecki z komisji spraw zagranicznych. Z kolei Janusz Kowalski woli nie porównywać Unii Europejskiej do Rosji Putina.
Europoseł i jeden z najbardziej znanych intelektualistów w PiS wypowiedział się w programie “W punkt” na antenie Telewizji Republika. – Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu. To jest paradoksalne. Oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć nam wojnę – przekazał prof. Krasnodębski. – Ale Polacy wiedzą w sensie duchowym, czy psychologicznym, jak z takim niebezpieczeństwem się obejść. Putin nas nie dzieli, ale łączy. Natomiast UE posługuje się innymi zupełnie środkami. Raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, na pewno atrakcyjnością – dodał.
Polityk PiS mówił, że do walki z Rosją potrzebne są czołgi Abrams. Słowem: wiadomo, jakimi środkami walczyć z potencjalnym agresorem. Co z zagrożeniem z Zachodu? – Żeby sobie poradzić z Unią Europejską, to wymaga większego wysiłku organizacyjnego, intelektualnego. I w tym sensie to jest większe niebezpieczeństwo – stwierdził Zdzisław Krasnodębski. O jego słowa pytaliśmy polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy na co dzień zasiadają w sejmowych komisjach spraw zagranicznych i obrony narodowej.
W rozmowie z Interią Waldemar Andzel, wiceprzewodniczący komisji obrony narodowej, zgadza się z prof. Zdzisławem Krasnodębskim. Jak mówi, europoseł podkreśla w swojej wypowiedzi, że w kontekście Rosji mamy do czynienia z zagrożeniem militarnym.
– W kontekście Unii Europejskiej chodzi o oddziaływanie poprzez środki miękkie: mówimy o naciskach, zmuszaniu do zmiany różnych przepisów na swoją modłę czy okupacji gospodarczej, także przez środki przyznawane przez UE – tłumaczy Andzel. – To oczywiście zagrożenie, bo część lewicowo-liberalnych decydentów w Brukseli chce stworzyć z Unii jednorodne państwo, na co my się nie godzimy. Taka polityka powoduje stopniową utratę suwerenności państwa polskiego – podkreśla.
Zdaniem polityka PiS zagrożenie jest duże zarówno w kontekście Zachodu jak i Rosji. – Musimy być przygotowani na agresję ze Wschodu, dlatego się zbroimy: duże nakłady idą oraz pójdą w przyszłości na polską armię – powiedział nam wiceszef klubu parlamentarnego PiS. – Z Zachodu zagrożenia militarnego nie ma. Na dziś Niemcy mają około 200 czołgów, więc nie mają szans. My mamy dużo, dużo więcej – dodał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS