A A+ A++

‘”Była światłem” – powiedział ktoś, kto widział ją tylko raz w życiu. W marcu 1990 roku poznała nas Hanna Krall i zakochałem się w Irenie Morawskiej od pierwszego wejrzenia. Pracowaliśmy w pierwszym składzie działu reportażu “Gazety Wyborczej”. (…) Irena i Jurek Morawscy to najbardziej szczerzy ludzie na świecie. Jeśli tylko powiedziałem, że smakuje mi u nich jakiś włoski ser, już go miałem zapakowany do domu. Jeśli zachwyciłem się lampą na stole, po kolacji ją dostawałem. Pamiętam, jak zasmucili się, że nie zrobiłem prawa jazdy. “Bo mamy – mówiła Irena – taki fajny samochód, który miał być dla ciebie…”. I wszystko to bez ostentacji, z czystego uczucia. Pisząc to, piję na cześć dzisiaj zmarłej Ireny białe wino. Byłaby zachwycona, że akurat jedyne, które mam w lodówce to białe morawskie.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezydent Opola do nauczycieli: Nie korzystajcie z podręcznika do HiT autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego
Następny artykułMa duże skrzydła i czarne plamki. Leśnicy ostrzegają przed groźnym motylem